Czytanie książek jest jak słuchanie muzyki klasycznej – nigdy nie straci swojej wartości, choćby dlatego, że nie zmienia się wraz z trendami czy modą. Czytanie jest ponadczasowe, bo zawsze, ujmuje wartości cenne dla czasów w których się żyje, a to czyni je interesującym i nieśmiertelnym.
Badania prowadzone przez Bibliotekę Narodową przy współpracy TNS Polska, podają, że w 2012 roku, aż 61% Polaków nie przeczytało nawet jednej „symbolicznej” książki. Niewyobrażalne jest to dla nas – Moli Książkowych, czyż nie? 🙂 Dla nas, każdy czas jest dobry na książkę: letni wieczór na plaży, zachód słońca w Tatrach, późny wieczór, kiedy goście jeszcze siedzą przy stole, a my wymykamy się do pokoju obok, żeby tylko doczytać rozdział raptownie przerwany, czy 4 nad ranem, choć za trzy godziny trzeba wstać do pracy czy szkoły. Cóż z tego, skoro akcja w książce rozwija się w najlepsze. Książki rządzą się swoimi prawami i nic tego nie zmieni.
W nowym cyklu, jaki będzie publikowany na portalu VVENA.PL odnajdziecie recenzje książek, tych najnowszych i zapomnianych. Nie zabraknie wiadomości o autorach, informacji dotyczącej szeroko pojętej dziedziny „książkowej”, a także moje twórczości do której czytania zachęcam. Miłej lektury Mole Książkowe!
CZERWIEŃ RUBINU, KERSTIN GIER
„Rubin to początek, lecz i zakończenie.”
Kerstin Gier to autorka książki Czerwień Rubinu, pisząca także pod pseudonimami Jule Brand i Sophie Bérard. Pisać rozpoczęła w 1995 roku. Przekaz jej książek jest skierowany głównie do kobiet. Sukces Trylogii Czasu (Czerwień Rubinu, Błękit Szafiru, Zieleń Szmaragdu) z dnia na dzień zrobił z niej jedną z najlepiej sprzedających się pisarzy niemieckojęzycznych. Pierwsza jej powieść to „Mężczyźni i pozostałe katastrofy”. Kolejna powieść „Niemoralna superoferta” w 2005 roku przyniosła K. Gier nagrodę Delia dla najlepszej powieści kobiecej roku. Jak wskazują same tytuły pierwszych jej powieści, treści przepełnione są smacznymi uwagami, które potrafią zaskoczyć, ale i doprowadzić do łez radości.
„Czerwień Rubinu” to powieść, która potrafi zachwycić już od pierwszej strony. Jej główną bohaterką jest Gwendolyn. 16-latka, która jak się okazuje, nosi w sobie gen, pozwalający jej przenosić się w czasie. Czy Gwen się z tego cieszy? Nie bardzo. Odkrycie tego „fenomenu”, skrywanego przed nią skrupulatnie przez wiele lat, wymaga od 16-latki wielu wyrzeczeń, a także skutecznie komplikuje jej życie. Jak sami zauważycie czytając powieść, jej głowę zaprzątać będzie nie tylko tajemnicza moc jej krwi z genem podróżowania w czasie, ale także pewien – zupełnie nieszarmancki i nie wyrozumiały, bynajmniej wobec niej Gideon. Chłopak, który podróżuje
w czasie i ma do wypełnienia pewną niebezpieczną i tajemniczą misję. Ona, staje się dla niego zbędnym bagażem, on – dla niej częścią magnesu, który powoduje mocne przyciąganie. Wbrew swoim uczuciom Gwen, będzie odpychać budzącą się na tle historycznych wydarzeń z przeszłości miłość , na którą Gideon wcale, jak sądzę nie zasługuje.
O tym w przezabawny sposób wypowiada się Gwen na wielu stronicach książki – jako narratorka. Przeczytacie, nie tylko dialogi bohaterów, ale też myśli niewypowiedziane – co czyni z nich doprawdy obłędne i zabawne.
Książka Czerwień Rubinu, sama w sobie nie zawiera większych wartości życiowych czy metaforycznego przekazu. Jest raczej przyjemną, do granic możliwości ciekawą i lekką lekturą na wiosenne wieczory:)
W skali 10 punktów oceniam ją na 9.
Sylwia Grochala Winnik
Ikona (fot.): Patryk Grochala