Magiczna historia mówiąca o niebezpiecznych siłach, z których najgroźniejszą jest …miłość. Ona jest mocą w którą bezkreśnie zapatrzeni, bez wahania popełniamy błędy.
Cassandra Clare, to pseudonim Judith Rumelt, która urodziła się w Teheranie. W 2004 roku rozpoczęła swoją pracę nad książką Miasto Kości, która wydana została w 2009 roku. „Miasto Kości” zapoczątkowało cykl kolejnych książek: „Miasto popiołów”, „Miasto Szkła”, „Miasto upadłych aniołów” i „Miasto zagubionych dusz”. Cassandra Clare jest także autorką Trylogii Diabelskich Maszyn, których tomem I jest „Mechaniczny anioł” oraz innych dzieł pisarskich, w których odwołuje się do świata nieprzeciętnej fantastyki.
Różnica pomiędzy zwykłym światem, a światem Tessy – głównej bohaterki jest taka, że w podziemnym świecie, do którego należy bohaterka za miłość można przypłacić życiem, w naszym co najwyżej złamanym sercem. Kiedy Tess przybywa do Anglii za czasów panowania królowej Wiktorii, dane jest jej poznać bardzo mroczny Londyn. Podróż, która miała przynieść świetlaną przyszłość. Życie obok brata, który wiele lat wcześniej wyjechał do Londynu, zamienia się w koszmar o jakim nawet nie śniła. Porwana przez Mroczne Siostry, jest przetrzymywana w starym domu. Tam dowiaduje się, że posiada moc, która czyni ją zmiennokształtną. Kto chce wykorzystać jej dar? Obawiam się, że dar uznany przez innych, dla Tessy jest przekleństwem, który przekreślił całą jej przeszłość jaką dotąd znała. Kim zatem jest Tessa? Kim jest dzielny Will, który uratował jej życie? Jaką rolę odegrają w jej życiu Nocni Łowcy, walczący z demonami, czarownikami, i… takimi jak ona? Nie powiem! W żadnym wypadku.
Zawsze trzeba być ostrożnym z książkami
i z tym, co w nich jest,
bo słowa mają moc zmieniania ludzi.
Tę książkę po prostu trzeba przeczytać! Nie jest to pozycja banalna, którą oko nacieszą nastolatki. Nie, nie… To powieść o wielkich dylematach, rozczarowaniach. O książkach i miłości w tle starodawnego i klimatycznego Londynu, który urzekł mnie do utraty tchu. Postacie wykreowane przez autorkę są nakreślone bardzo dokładnie. Każda wnosi wiele wartości do powieści, każdy bohater wypełnia swoją misję kosztem poświęcenia. Opisy zawarte w książce, odkrywają myśli bohaterów, dzięki czemu można poznać ich rozumowanie w wielu aspektach, ich zdanie i zawiłą psychikę. „Mechaniczny Anioł” posiada tak wielką liczbę ciekawych wątków, a akcja toczy się w błyskawicznym tempie od pierwszej strony, że nawet nie zauważysz, że ją skończyłeś Drogi Czytelniku. Polecam!
Na 10 punktów, oczywiście daję 10!
Sylwia Grochala-Winnik
Fot: Magdalena Winnik