Czas wakacji dobiega końca i pewnie wielu z nas nostalgicznie patrzy na pamiątki z wakacyjnych podróży. Czasami są to całkiem nieprzydatne przedmioty, przykryte już warstwą kurzu, ale są i te ciągle „żywe” jak muzyka, zdjęcia, ulubiona filiżanka do kawy czy egzotyczne przyprawy, które przywołują smaki tamtych dni. Dla mnie jednak najlepszymi pamiątkami są wspomnienia. To one inspirują do następnych podróży. Każdy wyjazd długo pozostaje w pamięci, jest bogaty i kolorowy, nie tylko pod względem zrobionych zdjęć, ale także wewnętrznych przeżyć.
Podróż przecież nie zaczyna się w momencie, kiedy ruszamy w drogę, i nie kończy, kiedy dotarliśmy do mety. W rzeczywistości zaczyna się dużo wcześniej i praktycznie nie kończy się nigdy, bo taśma pamięci kręci się w nas dalej, mimo że fizycznie dawno już nie ruszamy się z miejsca. Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej
(Ryszard Kapuściński).
Wyciągam więc z pamięci – obrazy, wrażenia, zapachy, dźwięki…wspomnienia z Madery. To portugalska wyspa, o której mówią, że jest krainą wiecznej wiosny, ogrodem Atlantyku. Jest niezwykłą mieszanką Europy i Afryki, lądu i morza, słońca i deszczu. Leży aż 1000 km na zachód od Lizbony i ok. 600 km od Afryki. Odkryta w XV stuleciu przez portugalskich żeglarzy pod dowództwem Joao Gonçalvesa Zarco. Słynie z łagodnego klimatu (który sprawia, że wegetacja trwa tu niemal cały rok), bogactwa egzotycznych kwiatów, owoców, ryb oraz zapierających dech w piersiach, malowniczych klifów. Wyspa jest niewielka – 57 km długości i tylko 22 km szerokości w najwęższym miejscu. Jest to raj dla tych, którzy cenią naturę i aktywny wypoczynek.
Najwyższy klif Madery i jeden z najwyższych na świecie – Cabo Girão 580 m. n. p. m. Patrząc z góry można dostać zawrotów głowy. Ale widok na Atlantyk jest imponujący.
Madera cechuje się górzystym krajobrazem. To jeden z najwyższych na świecie wulkanów powstałych, w wyniku serii erupcji podwodnego wulkanu. Wulkaniczne pochodzenie wyspy sprawia, że plaże na wyspie składają się niemal wyłącznie z czarnych kamieni. Panoramę gór można podziwiać z najwyższego szczytu Pico Ruivo (1862 m n.p.m.), a chwilę później wygrzewać się na plaży, wsłuchując w charakterystyczną muzykę, jaką tworzą fale i poruszane przez nie kamienie.
Można także pokusić się o kąpiel w naturalnych basenach morskich w Porto Moniz.
Stolica Funchal to spokojne, urokliwe miasto z wąskimi uliczkami i pięknymi ogrodami. Koniecznie zobaczyć trzeba katedrę Largo da Se, która pochodzi z XV wieku i w swoich „progach” gościła Krzysztofa Kolumba, czy Ferdynanda Magellana. Przed wejściem do katedry znajduje się pomnik Jana Pawła II, który odwiedził Maderę w 2004 r. Polskim akcentem w stolicy jest także postument upamiętniający pobyt marszałka Józefa Piłsudskiego, który przebywał na Maderze na przełomie 1930 i 1931 roku. Niezapomniane wrażenie robi spacer nadmorską promenadą, skąd oglądać można promy i statki cumujące w porcie.
Najważniejszym miejscem, z którego rozpościera się wspaniała panorama na miasto jest wzgórze Monte. Tutaj znajduje się sanktuarium Matki Bożej z figurką Madonny z Monte – patronki wyspy. Na wzgórze można dojechać również kolejką linową, a zjechać dość oryginalnie, bo toboganem (sanie wykonane z drewna i wikliny, „kierowane” przez mężczyzn ubranych w charakterystyczne białe koszule oraz słomkowe kapelusze).
Znajduje się tu też wspaniały ogród tropikalny Monte Palace.
Jak przystało na wyspę, na stołach królują tu ryby i owoce morza – zawsze świeże i najwyższej jakości. W zabytkowym centrum stolicy znajduje się duży targ owocowo-warzywny oraz rybny – Mercado dos Lavradores. Można tu kupić owoce i ryby, których nie dostanie się nigdzie indziej na świecie. Przysmakiem wyspy jest espada czyli pałasz atlantycki, który osiąga do 1,5 długości.
Różnorodność gatunków roślin na Maderze jest imponująca. To ze względu na bogactwo zieleni i kwiatów nazywana jest ogrodem Atlantyku. Nasze zwykłe europejskie rośliny osiągają tu gigantyczne rozmiary a kwiaty, które znamy tylko z kwiaciarni rosną przy domowych ogródkach i skwerach. Warto też przespacerować się jednym z licznych szlaków wzdłuż kanałów (levadas). Kanały wybudowano w XVI w., by suche i słoneczne południe nawodnić wodą z obfitującej w opady północy. Ich łączna długość wynosi 2150 km. Wędrując szlakami wzdłuż kanałów, można poznać wpisane na listę UNESCO lasy laurowe Laurissilva oraz unikalne gatunki fauny i flory.
Lucyna Cierach
Fot: udostępnione