Wydaje się, że muzyka jest wszechobecna, wylewa się z ekranów telewizorów, radioodbiorników, okien samochodów, dostępna w każdym z telefonów komórkowych za pomocą internetowych aplikacji. Piszę: „wydaje się”, bo to co czasem słyszymy, trudno nazwać muzyką. Opanowuje przestrzeń, skleja, interferuje, bywa, ze staje się jakąś nieczytelna masą, w której słuchacz się po prostu gubi, znika.
Odnoszę wrażenie, że w tym wszystkim zapomina się o ciszy, która w muzyce jest przecież równie istotna, jak dźwięk. Jesteśmy bombardowani programami, które (bywa) prezentują nam bardzo utalentowanych muzyków, wokalistów, a ich poziom naprawdę robi wrażenie. Chciałabym się czasem zatrzymać, wsłuchać dłużej w taki głos, usłyszeć historię, nie tę opowiedzianą przed kamerą na potrzeby programu, ale tę schowaną miedzy wierszami, między dźwiękami płynącymi ze sceny. Niestety, mija kilka minut, pada klaps i hasło „następny”. Zmiana świateł, szybka akcja, żeby nie spadła oglądalność. Muzyka schodzi na dalszy plan, staje się produktem. Jej powszechna dostępność sprawia, że bardzo ulega przetworzeniu, wyrywa się frazy z kontekstu, miniaturyzuje do tzw „radiowych 3 minut”, gdzie staje się zaledwie cytatem, a nie historią. Trudno obecnie o dobry autorski tekst z przesłaniem współgrający z interesującą warstwą dźwiękową, coś co potrafi nas poruszyć. Tym bardziej zatem cenię artystów, którzy w sposób twórczy, a nie odtwórczy, potrafią podejść do kompozycji, które formują historię polskiej piosenki. Z pokorą i wrażliwością. Utwory ożywają, zyskują nowe oblicze, nabierają innego wymiaru. Interpretacja klasyki, a jednak z pierwiastkiem osobistym. Ale o tym za chwilę J
Andrzej Zaucha to jeden z nieodżałowanych wokalistów polskiej sceny muzycznej. Mimo, iż mijają 23 lata od jego śmierci, trudno wśród współczesnych twórców, o równie wyrazistą osobowość, wspaniały warsztat i ciepło jakim emanował. Pozostawił po sobie ogromny dorobek twórczy, od początków kariery z zespołami „Dżamble” i „Anawa”, aż po lata kariery solowej. „Bądź moim natchnieniem”, „Byłaś serca biciem” czy „Wymyśliłem Ciebie” to piękna klasyka polskiej piosenki, po którą sięga wielu wokalistów, z różnym skutkiem.
Szczęśliwie tandem: Kuba Badach i Jacek Piskorz zdecydowali się oddać hołd temu wielkiemu artyście, tworząc płytę „Obecny – Tribute to Andrzej Zaucha”, z utworami artysty. Ku mojej i nie tylko mojej radości zgodzili się w tym roku przyjąć zaproszenie na, organizowane przez nasz duet Abi & Roho Konar oraz Kłodzkie Centrum Kultury, Ósme Zaduszki Wokalne. Wraz z saksofonistą Maciejem Kocińskim będą prezentować materiał z tego albumu. Ta płyta to perełka, jest świetnie zaaranżowana, piosenki brzmią świeżo, ale nie tracą swojego ducha, ciepła. Po raz kolejny Kuba Badach (aranżer, kompozytor i lider grupy Poluzjanci) udowadnia jak fenomenalnym jest wokalistą. Być może niewielu wie, że Kuba spotkał się na scenie i podczas realizacji nagrań z Andrzejem Zauchą, kiedy był jeszcze nastolatkiem. Przypuszczam, że to doświadczenie głęboko zagościło w jego sercu i to jeden z powodów dla których powstała ta płyta, o czym wspomina sam artysta w wydawnictwie dołączonym do albumu „Obecny”.
Cieszy ogromnie, że istnieją twórcy, którzy potrafią, bez względu na zalewającą nas komercję, kroczyć własna ścieżką. Cieszy podwójnie, że nie brakuje odbiorców tej pięknej muzyki, patrząc na szybkie tempo w jakim znikają bilety na koncert Zaduszkowy. Wraz z Roho Konarem (gitarzystą, kompozytorem) staramy się każdego roku, aby kłodzka publiczność mogła doświadczyć muzyki żywej, kontemplacyjnej, w tym szczególnym dla nas listopadowym czasie. Będziemy mieli przyjemność tradycyjnie także stanąć na scenie sali widowiskowej Kłodzkiego Centrum Kultury tego wieczoru, z programem autorskim i utworami, które za sprawą aranżacji Roho zyskają drugie życie. Zapowiada się, iż właśnie klasyka w nowej odsłonie stanie się tematem przewodnim tego koncertu. Zapraszamy zatem w niedzielę 2 listopada 2014 r. na godzinę 18:00 do Kłodzkiego Centrum Kultury Sportu i Rekreacji na VIII ZADUSZKI WOKALNE.
Agata Bilińska (Abi)
wokalistka
dyrektor artystyczna Zaduszek Wokalnych w Kłodzku
Fot: M. Krombach
Komentarze 1