5 lat temu, w dotąd niewyjaśnionych okolicznościach, doszło do katastrofy rządowego samolotu, na pokładzie którego znajdowało się 96 Polaków, w tym przedstawiciele najwyższych władz z urzędującym Prezydentem RP na czele oraz byłym Prezydentem RP na Uchodźstwie, generalicją dowodzącą polskimi siłami zbrojnymi, parlamentarzystami wszystkich opcji politycznych, duchowieństwem różnych wyznań, ludźmi nauki i kultury, a przede wszystkim osobami należącymi do Rodzin Katyńskich.
Przypomnijmy: 10 kwietnia 2010 roku w godzinach porannych światowe media podały informację, że polski statek powietrzny Tu 154M, znajdując się nad lotniskiem Smoleńsk Północny znajdującym się na obszarze Federacji Rosyjskiej, uległ całkowitemu rozpadowi i nikt z osób znajdujących się na pokładzie maszyny nie przeżył. Wszystkie ofiary były uczestnikami oficjalnej delegacji państwowej udającej się do Katynia na obchody 70-lecia ludobójstwa dokonanego na obywatelach Rzeczypospolitej Polskiej przez funkcjonariuszy Związku Sowieckiego.
https://www.youtube.com/watch?v=FfM0QzPYFz8
https://www.youtube.com/watch?v=Kd7chx7-ta8
Mimo upływu pięciu lat ani rosyjskie, ani polskie śledztwa prowadzone przez instytucje obu państw nie przesądziły o przyczynach i okolicznościach wydarzenia. Sejm RP uznał je w specjalnej uchwale za „największą tragedię w powojennych dziejach Polski”. Szum informacyjny wokół Tragedii Smoleńskiej, nietransparentne działania władz rosyjskich i polskich w tej sprawie, niezachowanie standardów postępowań stosowanych w przypadku katastrof lotniczych, wstrząsające sytuacje związane z postępowaniami dotyczącymi szczątków ofiar katastrofy zarówno na terenie Rosji, jak i później w Polsce oraz mnożące się od początku wątki, hipotezy i wywody związane z Tragedią Smoleńską – to wszystko podtrzymuje stan społecznego niepokoju wywołanego tym, co zdarzyło się pięć lat temu.
Nie gaśnie pamięć o tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem. Niech spoczywają w pokoju
Krzysztof Kotowicz