Zaduszki wprawiają nas w zadumę. Niekiedy nawet zatrzymują nas na nostalgii. Przypominając nieuchronność umierania ukazują tę prawdę przez pryzmat błogosławionej nadziei z pierwszego dnia listopada. Czyni drugi dzień tego miesiąca symbolem początku, a nie synonimem końca.
Nawiedzając cmentarz, odmawiając modlitwę, zapalając lampkę, kładąc kwiaty czynimy zadość pamięci o bliskich nam, o znajomych. Może nawet znajdujemy dość woli, by uczcić pamięć zmarłych zapomnianych, zagubionych i wymazywanych z historii. Niech naturalny smutek dnia zadusznego pozwoli nam, dzięki sile wiary, podnieść wzrok ku miłości mającej swój rodowód i swój cel w wieczności.
https://www.youtube.com/watch?v=brotY-aMCBE
https://www.youtube.com/watch?v=2m3Yw0UARuQ