Morze. Plaża. Parasol. Dwa łóżka. Dwa drinki. Dwie kobiety. Matka i córka. Czy wystarczą im „czułe słówka”, aby zmienić toksyczną miłość w uczucie prawdziwe? Czy pokonają samotność i zrozumieją się nawzajem?
Sztuka Hindi Brooks podejmuje odwieczny problem relacji matki z córką. To zależność niezwykle intensywna, skomplikowana, często burzliwa i niejednoznaczna. Na dodatek, jeśli w tle stoją mężczyźni, których funkcja polega na komplikowaniu życia. W córce matka widzi swoje nadzieje, także spełnienie swych marzeń. Często przypisuje jej swoje lęki. Chce chronić ją przed złem tego świata, a w konsekwencji dręczy ją i ogranicza wolność. Nadopiekuńcza matka pragnie zostać partnerem swojej córki. A zbuntowana córka szuka w matce oparcia. Czy jednak wystarczy pojechać na wspólne wakacje i na słonecznej plaży obdarować się nawzajem ciepłymi słówkami? No właśnie i czy po to są matki? A może po to, żeby czasem przytulić i dać klapsa? Albo żeby ukarać, lub nagradzać? Tęsknić, płakać? A może żeby uczyć nas miłości, żeby prowadzić za rękę, żeby powiedzieć co jest dobre, a co złe? Myślę, że odpowiedź leży w pytaniu: „A po co są dzieci?”.
Spektakl pt. „Po co są matki” będzie prezentowany w czwartek 24 maja 2018 r. o godz. 19:00 w Świdnickim Ośrodku Kultury. Reżyseria: Robert Gliński. Obsada: Joanna Żółkowska, Paulina Holtz.