Wnętrza Galerii Miejskiej we Wrocławiu wypełnia malarstwo i grafika autorstwa pięciu młodych artystek oraz rzeźby spod ręki nestora polskiego performance’u Zbigniewa Warpechowskiego.
Wystawa „Pięć panien rozumnych i jeden mężczyzna lekkomyślny” to prezentacja zbiorowa, której tytuł aluzyjnie odnosi się do przypowieści z Ewangelii św. Mateusza. W ekspozycji uczestniczy sześciu artystów – są to Julia Curyło z Warszawy, Aleksandra Prusinowska z Gdańska, Natalia Rybka z Katowic, Marcelina Groń i Joanna Kaucz z Wrocławia oraz Zbigniew Warpechowski. Zamysłem wystawy jest prezentacja na przykładzie pięciu młodych artystek, zarysowującej się tendencji nawrotu do malarstwa figuratywnego. Każda z twórczyń, mimo młodego wieku, ma za sobą szereg wystaw i nagród, reprezentuje wysoki poziom malarskiego rzemiosła i swoistą indywidualną wizję rzeczywistości.
Z kolei rzeźby znanego w Polsce nestora sztuki performance – Zbigniewa Warpechowskiego – stanowić będą swoisty kontrapunkt do dzieł młodych artystek. Wśród prezentowanych na ekspozycji prac można zauważyć trzy motywy przewodnie. Najważniejszy z nich to człowiek, jego ciało, psychiczna i społeczna kondycja. Kolejny odnosi się do kultury masowej i popkultury (symbolika, ikonografia). Trzeci dotyka religii, mistyki, a także Boga (nie tylko chrześcijańskiego). W poszczególnych realizacjach artystki, jak i Warpechowski, bardzo jasno deklarują własne, często odmienne, poglądy oraz wskazują przedmiot artystycznego komentarza. Prace rzeźbiarskie Zbigniewa Warpechowskiego są pytaniami z zawartymi diagnozami kondycji współczesnego świata. Artysta nie jest optymistą, jego zdaniem, przy pomocy wideł, pozbyliśmy się kultury i patriotyzmu, jesteśmy pochłonięci konsumpcją, nie potrafimy się ze sobą komunikować i otaczamy się niepotrzebnymi przedmiotami. Słynny performer oskarża i punktuje. Ponadto zwraca się ku tematyce religijnej. Jego głos jest zdecydowany, pewny i odważny. Z tego względu nadaje się doskonale na kontrapunkt dla dzieł wszystkich pięciu „panien”.
Julia Curyło w swojej malarskiej twórczości odwołuje się do tematów naukowo-religijnych, a także pozycji kobiet, kontrastów i kiczu. W pozornym nonsensie, widzianym w obrazach Curyło, wyczuwa się jednak kontrolę i dostrzega inteligentnie rozstawione odsyłacze. Swoje dzieła artystka podszywa cichym chichotem, westchnieniem pełnym dezaprobaty, wyrazami zaniepokojenia i wielka dozą ironii.
W malarstwie Marceliny Groń figuratywność stanowi jeden z poziomów wielowarstwowych struktur poddanych rygorowi malarskiego gestu i skomplikowanych zestawień barwnych. Na obrazach artystka zapisuje przekaz w formie kodu i alfabetu, który odwołuje się do pozarozumowych obszarów ludzkiej percepcji. Często maluje też figury kobiece. Są one wabikiem i wskaźnikiem ukrytych w pracy emocji.
Joanna Kaucz tworzy przede wszystkim autoportrety i akty. Jej fizyczność jest punktem wyjścia do analizy otaczającego świata, który czasami bywa podkolorowany lub wręcz wykreowany. Ciało artystki jest tutaj polem bitwy (często z samą sobą), a także obszarem obcych ingerencji.
Aleksandra Prusinowska to malarka i graficzka. Jej prace cechuje solidny warsztat, kolor, rytm i ornament. Dzieła odznaczają się anegdotą, niebanalnymi przenośniami, ekspresją i punktami skupienia emocji. W grafikach artystka pogłębia studia na ludzkim ciałem, zwłaszcza tym atrakcyjnym kobiecym.
Natalia Rybka skupia się na powiązaniach człowieka i natury, nie zapominając o metafizyce oraz ludzkiej duchowości. Maluje gęste, ciemne i tajemnicze lasy, w których, z plątaniny liści, wyłania się zarys postaci człowieka. Deklaruje on swój nierozerwalny związek z naturą.
Wystawa jest próbą prezentacji różnorodnych podejść do otaczającego nas świata i indywidualnych odczuć, poprzez istniejące normy kulturowe, symbolikę i ikonografię w kontekście problemów dzisiejszego świata.
Wystawę pt. „Pięć panien rozumnych i jeden mężczyzna lekkomyślny” można oglądać do 16 czerwca 2018 r. w Galerii Miejskiej we Wrocławiu.