W Wieluniu, o 4:40, gdy nikt tak naprawdę się nie spodziewał, rozpoczęło się trwające przez tamten tragiczny dzień niszczenie, które w efekcie doprowadziło do tego, że zniknęło 90 proc. starego centrum – 75 proc. miasta legło w gruzach. 1200 osób – zwykłych cywili – zostało zabitych, zamordowanych. Oni się tego nie spodziewali.
Właściwie – patrząc rozsądnie – nie mogli tego przewidzieć, że sąsiedzi zza zachodniej granicy przylecą nagle samolotami, najnowocześniejszymi wtedy na świecie bombowcami nurkującymi Ju-87B, które dopiero od niecałego roku były w posiadaniu niemieckiej floty lotniczej, i zrzucą bomby – nagle i bez ostrzeżenia – na miasto, w którym nie było wojska, nie było żadnych wojskowych instalacji, na miasto, które w żaden sposób nie było przygotowane do jakiejkolwiek obrony. I że zaczną od szpitala – oznaczonego krzyżem, jak to się robi zgodnie z konwencjami i zasadami. W samym tym szpitalu śmierć poniosły 32 osoby – 26 pacjentów, cztery pielęgniarki i dwie siostry zakonne.
Kto mógł się tego spodziewać, że II wojna światowa rozpocznie się od tak drastycznego aktu dokonanego przecież przez cywilizowany naród? Jeden z najstarszych żyjących w Europie. Przez naród o tak wielkiej historii, o takim wkładzie w europejską kulturę. Naród, w którym było przecież wielu ludzi wierzących. Kto mógł się spodziewać, że ta straszna wojna, która rozpoczęła się w tamtym momencie, zacznie się od takiego aktu? Od aktu barbarzyństwa – niebędącego w istocie aktem wojennym, tylko terroryzmu. Od ataku na zwykłych ludzi!
To był też w Wieluniu specyficzny dzień – piątek. W długiej wieluńskiej tradycji był to dzień jarmarku. Przyjechało tu wtedy wielu ludzi. Zapewne też okoliczni rolnicy, by sprzedać swoje płody rolne. Ludzie czuli, że zbliża się wojna – był duży niepokój, wcześniej ogłoszono przecież mobilizację – ale nikt nie przewidział, że mogą zaatakować bezbronne miasto. W taki sposób! Zrzucając bomby na śpiących ludzi, którzy przyjechali tu, by pracować – bo ten handel stanowił element ich pracy, życia.
To było typowe wtedy polskie miasto. Mieszkali tu Polacy katolicy, Żydzi – obywatele Rzeczypospolitej, także ewangelicy. Mieszanka kultur, zwyczajów, która trwała, tętniła – kultury przeplatały się. To była klasyczna II Rzeczpospolita, która zniknęła. Niestety, prawdopodobnie bezpowrotnie. To właśnie tamten moment tego wrześniowego poranka tę II Rzeczpospolitą kończył – i kończył taką właśnie kulturową, etniczną, sąsiedzką, długą historię. Polska już nigdy potem taka nie była, nawet gdy odzyskała swoje miejsce na mapie.
Jadąc tutaj, myślałem: ile matek wtedy już zerwało się rano, by przygotować swoim dzieciom ubranie do szkoły? Ile dzieci poruszonych tym, że zaczynają swoje szkolne życie, nie mogło wtedy spać – i może nie spało tamtej nocy? To był normalny świat, który został zniszczony, zrujnowany wbrew wszelkim zasadom, w tym – co trzeba podkreślić – wbrew zasadom prawa międzynarodowego, konwencji haskiej, która została brutalnie złamana. To była zbrodnia wojenna. II wojna światowa zaczęła się od zbrodni wojennej!
Historycy mówią, że stało się to z premedytacją – że właśnie Wieluń miał pokazać, co to będzie za wojna. Że będzie to wojna totalna, w której nie będzie żadnych zasad – że będzie to wojna na zniszczenie. Tak zresztą, niestety, szkolili swoich żołnierzy nazistowscy dowódcy Luftwaffe. Mówili: „Tam, na dole, gdy będziecie krążyli nad miastami nieprzyjaciela, nie ma ludzi. Te istoty to nie są ludzie! Ludźmi są tylko nasi żołnierze, którzy idą na wroga”. Taka jest historyczna prawda. Trudno sobie to dzisiaj chyba w ogóle wyobrazić.
Ale, niestety – jak widać – świat musiał przeżyć tę hekatombę, by odebrać straszliwą lekcję, która kosztowała dziesiątki milionów istnień ludzkich na całym świecie. Która kosztowała również dziesiątki milionów istnień zwykłych cywili – ludzi niezaangażowanych w walkę, ludzi bez broni w ręku. Największa hekatomba w dziejach ludzkości! Straszliwa dla Polski – zniszczonej – która straciła 6 mln swoich obywateli, w tym 3 mln pochodzenia żydowskiego bestialsko zamordowanych w obozach zagłady w wielu miejscach.
To była II wojna światowa, która spustoszyła świat. O której nigdy nie zapomnimy, bo nie wolno nam zapomnieć. Nawet wtedy, gdy jej naoczni świadkowie już odejdą. Gdy zostanie zapisana tylko na kartach historii, na archiwalnych filmach i zdjęciach. Nie wolno o niej zapomnieć, aby to, co stało się w Wieluniu, a później w wielu innych miejscach w Polsce i na świecie, nigdy się już nie powtórzyło. To także nasze wielkie zobowiązanie: byśmy o tym pamiętali i przekazywali to następnym pokoleniom. (…)
To była zbrodnia. Cała II wojna światowa była jedną wielką zbrodnią wywołaną przez szalone pożądanie władzy, szalone ambicje imperialne, ale przede wszystkim wywołaną przez pogardę wobec innych narodów – poprzez uważanie innych za podludzi albo właśnie w ogóle nie za ludzi, za podmioty zupełnie innej kategorii, które należy całkowicie zniszczyć, jak całkowicie miał być zniszczony naród żydowski, albo takie, z których należy uczynić niewolników, jak miało to być z naszym narodem. (…)
Cześć i chwała bohaterom! Wieczna pamięć poległym!
Prezydent RP Andrzej Duda – fragment przemówienia wygłoszonego w Wieluniu – 1 września 2019 r. Źródło: prezydent.pl