Legendarny amerykański muzyk jazzowy Stan Getz był jednym z najsłynniejszych saksofonistów drugiej połowy XX wieku. Ceniono go za piękną barwę dźwięku, a także za niestrudzone popularyzowanie brazylijskiej bossa novy.
Koncert NFM Orkiestry Leopoldinum pod dyrekcją Marka Wroniszewskiego będzie spotkaniem z dziełami Eddie’ego Sautera i Krzysztofa Herdzina, które powiązane są z postacią tego artysty. Partię solową na saksofonie tenorowym wykona wirtuoz tego instrumentu – Piotr Baron.
Pierwszą część koncertu wypełni siedmioczęściowa suita Focus z 1961 roku, napisana dla Stana Getza przez Eddie’ego Sautera, kompozytora i aranżera złotej epoki swingu. Przeznaczona jest na saksofon tenorowy, kwintet smyczkowy, harfę i jazzowy zestaw perkusyjny. Krytycy zgodnie sądzą, że Focus był punktem szczytowym w karierze obu artystów, a Getz uważał rejestrację tej suity za swoje absolutnie ulubione nagranie. Sauter pozostawił saksofoniście dużo swobody, jeśli chodzi o partię solową, co jest całkowicie zgodne z duchem jazzowej improwizacji. Są tu też nawiązania do muzyki klasycznej. Początek pierwszego ogniwa, I’m late, I’m late, to cytat z drugiej części Muzyki na smyczki, perkusję i czelestę autorstwa węgierskiego twórcy Béli Bartóka, który wspierał Sautera na wczesnym etapie kariery. Ten z kolei oddał mu hołd, cytując jedno z jego najsłynniejszych dzieł.
Tribute to Stan Getz Krzysztofa Herdzina to kompozycja z 2021 roku, przeznaczona na dokładnie taki sam skład jak Focus i napisana z myślą o Piotrze Baronie. Jak przyznawał saksofonista, skompilowanie odpowiednich utworów Getza, które mogłyby stanowić podstawę nowego dzieła, nastręczało pewną trudność, gdyż legendarny wirtuoz pisał swoje własne kompozycje tylko w latach 1948 – 1952. Jednak przy pomocy przyjaciół Baron wybrał utwory i dostarczył materiał Herdzinowi, który zabrał się do pracy nad suitą. Przeciągnęła się ona tak bardzo, że Baron zobaczył nuty dopiero trzy dni przed pierwszym koncertem! „Nigdy w życiu nie uczyłem się niczego tak szybko” – wspominał artysta. Trud jednak opłacił się, a wykonywanie tej muzyki sprawia artyście ogromną satysfakcję.