Bogactwo zdarzeń, żonglerka geografią (wraz z bohaterami przemierzamy holenderskie niziny, zatrzymujemy się przejazdem w Paryżu, który już za chwilę zamieniamy na hiszpański Kadyks i stolicę Argentyny, by przez morskie tonie dotrzeć ostatecznie do podweneckiej wioski szczęśliwej).
Wszystko to zanurzone w humorze libretta i błyskotliwej muzyce, której fragmenty funkcjonują do dziś jako przeboje sceny muzycznej. „Kandyd” to przecudna kartka z podróży, muzyczna wizytówka Leonarda Bernsteina. Leonard Bernstein pracował równolegle nad „Kandydem” i „West Side Story”, ale to dzieło bazujące na francuskim pierwowzorze Woltera szybciej doczekało się premiery.