Ma spać ze mną czy w swoim łóżeczku, nosić je w chuście czy nosidełku, może pieluchy jednorazowe są jednak lepsze od tych wielokrotnego użytku i czy smoczek to zło konieczne? W gąszczu pytań i sprzecznych informacji, jakich dostarczają rodzicom Internet, gazety, książki i babcie (wszystkie serdecznie i szczerze pozdrawiamy) na temat rozwoju i pielęgnowania dzieci, można się zagubić bezpowrotnie. Gdzie się o tym można dowiedzieć? W bibliotece!
Nie zawsze zdrowy rozsądek bierze górę nad poradami specjalistów i Doktorem Googlem. Trudno poradzić sobie z tysiącem mitów i nieporozumień dotyczących pielęgnacji i wychowania. Zanim jednak – Drodzy Rodzice – stracicie wszelką nadzieję pozwólcie przedstawić sobie Pawła Zawitkowskiego – fizjoterapeutę Szkoły Terapii Neurorozwojowej NDT-Bobath i konsultanta w Klinice Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Dzięki dzierżoniowskiemu oddziałowi Klubu Mamuśki Paweł Zawitkowski pojawił się 30 listopada 2013 r. w Bibliotece Publicznej Gminy Dzierżoniów w Mościsku. Wśród ścian pachnących nowością wciąż jeszcze – od relacjonowanego przez Portal VVENA.PL – otwarcia nowej siedziby czytelni, opowiadał o tym jak dbać o rozwój i właściwą pielęgnację dzieci. Podpowiadał również, w jaki sposób uaktywnić cały aparat mięśniowo-stawowy stóp, kolan, miednicy i całego ciała. Otóż najlepszą metodą jest znana wszystkim gra w gumę!
W roku 1560 Pieter Bruegel (starszy) namalował obraz pt. „Zabawy dziecięce”. Uważny widz może na nim rozpoznać 92 różne gry i zabawy, a wśród nich m.in. ciuciubabkę, piłkę, wyścigi, mocowanie się, chodzenie na szczudłach. To zabawy dobrze znane nam z dzieciństwa. Proste i tanie a na dodatek idealne dla profilaktyki wad postawy i wspomagania rozwoju dzieci. Wielu rodziców słyszy, że jego dziecko ma koślawe stopy i kolana, musi nosić buty z wkładką i wykonywać specjalne ćwiczenia. Tymczasem jedynym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest zmuszenie stóp i nóg do ruchu. Fajerka, czyli kółko i patyk bywają lepsze od opłacanych słono zajęć pozalekcyjnych. Są również o wiele zabawniejsze a i sami rodzice mogą spróbować aktywnie spędzić czas ze swoim dzieckiem ze skakanką w dłoni.
Autor książkowych poradników z serii „Mamo, Tato co Ty na to?” i filmów instruktażowych dotyczących prawidłowej pielęgnacji niemowląt podkreślał także niedocenianą rolę rodziców, jako obserwatorów. Spostrzeżenia i uwagi najbliższych to wszakże prawdziwa kopalnia informacji na temat dziecka. To oni właśnie są w stanie wyłapać pierwsze niepokojące sygnały w jego zachowaniu, często jedynie intuicyjnie. W połączeniu z wiedzą medyczną specjalistów rodzice mogą zapewnić dziecku bezpieczeństwo. Ale zarówno lekarze jak i opiekunowie muszą nauczyć słuchać się nawzajem i nie ignorować przedstawianych sugestii. Na zabawę na trzepaku nieco już za chłodno, ale przed nami śnieżne szaleństwa i doskonała okazja do wspólnego ruchu na świeżym powietrzu.
Danuta Wiśniewska