Wiersz napisałem wczoraj. Zależało mi na tym, żeby związany był ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia. Nie jest ckliwą wesołą kolędą, ani zobrazowaniem radosnego nastroju towarzyszącego tym cudownym świętom.
Wiersz jest refleksją, próbą, a może dopracowaną tezą, która dociekliwym czytelnikom odpowie, być może, na pytanie – dlaczego pomimo upływu czasu (2013 lat) nieustannie obchodzimy rocznicę urodzin Jezusa Chrystusa? Dołączam obraz „Laterna magica”. Co prawda nie jest związany ani z obecną porą roku, ani ze świętami, ale gra zamkniętego w nim i rozszczepionego światła z pewnością wywoła poczucie spokoju oraz spełnienia tym wszystkim, którzy zechcą tu zajrzeć.
Przemyślenie na dzień Bożego Narodzenia 2013
Dwa tysiące i trzynaście lat temu,
kiedy z pokornej służebnicy Pańskiej
rodził się Bóg-Człowiek, któremu
nie dany był przywilej kapłański,
mimo, iż pochodził z rodu Lewiego,
kometa cięła niebo na pół – owej nocy,
wieszcząc kres starego przymierza.
Natchnieni prorocy nie rozumiejąc,
czując tylko wagę owej chwili,
szli zobaczyć oblicze Nieobliczalnego.
jakby niepewni, czy wid ich nie zmylił.
I nic w tym dziwnego.
Bo nie w obliczu dziecięcym, gdzie żywota zaranie,
nawet, gdy boski pierwiastek w genotypie drzemie…
Idea rodzi się jak i utrwala wyłącznie poprzez do-konanie.
O innym sposobie Sokrat nie wiedział i ja też nic nie wiem.
19122013
Krzysztof Abrahamowicz
Ikona: Krzysztof Abrahamowicz – „Laterna magica” – olej na płótnie (50×70 cm.)