Losy trzech polskich i trzech niemieckich kobiet. Wywodzą się z różnych pokoleń, a ich rodzinne losy w dramatyczny sposób splatają się ze sobą po zakończeniu II wojny światowej.
„Ale życie toczy się dalej” jest filmowym obrazem tej historii. Ilse Kaper to mama reżyserki. Hertha Christ to siostra Ilse. Obie przed wojną mieszkały w rodzinnym gospodarstwie położonym 25 km na wschód od Görlitz, w ówczesnej wsi Niederlinde, obecnie Platerówka. Zmuszone zostały do opuszczenia stron rodzinnych w 1946 roku, osiedlając się w okolicach Bremy.
Edwarda Żukowska przeżyła wypędzenie przez armię sowiecką z rodzinnej wsi na Kresach Wschodnich. Jej przymusowa odyseja, prowadząca m.in. przez Syberię, zakończyła się w Platerówce, gdzie uzyskała rekompensatę w postaci gospodarstwa należącego do rodziny Niemek. Przez rok obie rodziny mieszkały pod wspólnym dachem, a nawiązane wówczas kontakty skutkują do dziś, znajdując kontynuację w zbliżeniu kolejnych pokoleń, które nie odżegnując się od przeszłości, szukają możliwości współczesnego polsko-niemieckiego dialogu.
Film porusza tematykę ucieczek, wypędzeni i utraty ojczyzny. Niemieckim widzom otwiera oczy na losy Polaków na Kresach, do tej pory mało im znane. Dla polskich widzów stanowi okazję do zapoznania się z niemiecką perspektywą wydarzeń, które również w naszym kraju wzbudzają kontrowersje. Obraz w reżyserii Karin Kaper i Dirka Szusziesa to głos w debacie na temat historii, ale i obecnych relacji polsko-niemieckich. uwzględnia nie tylko aspekty historyczne, ale rzuca także światło na rozwój relacji polsko-niemieckich od okresu powojennego aż do dzisiaj. Film powstał przy wsparciu finansowym Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej oraz Pełnomocnika Rządu Federalnego Niemiec do Spraw Kultury i Mediów.
Film „Ale życie toczy się dalej” obejrzeć będzie można w piątek 7 czerwca 2013 r. o godz.17:00 – w kinie Ząbkowickiego Ośrodka Kultury (Rynek 24). Po projekcji przewidziane jest spotkanie z Karin Kaper – reżyserem filmu.
Komentarze 1