Witkacy, czyli Stanisław Ignacy Witkiewicz, to jeden z najwybitniejszych artystów polskich XX wieku, zdobywający coraz większe uznanie i popularność na całym świecie, jako twórca wszechstronny i wciąż intrygujący. Jego dzieła literackie, teatralne, filozoficzne, fotograficzne i malarskie nieustannie prowokują i kuszą naukowców do kolejnych analiz i syntez, artystów do aktualnych interpretacji, a wciąż nowych odbiorców, do osobistej refleksji. Coraz więcej także wiemy o jego niezwykłej biografii i istotnym wpływie wydarzeń życia na twórczość artysty.
Wiele osób zna pasjonującą historię nieszczęśliwego narzeczeństwa z panną Jadwigą Janczewską, zakończonego w lutym 1914 roku jej tajemniczym samobójstwem, które stało się niespodziewanym katalizatorem dojrzewania Witkiewicza jako człowieka i jako artysty. Wiemy, iż twórca Pożegnania jesieni do końca życia zmagał się z wyrzutami sumienia, a wyraziste elementy tamtych tragicznych zajść możemy odnaleźć, nieco tylko zakamuflowane, w sporej liczbie jego dzieł od fotografii przez malarstwo po literaturę. Niezasłużenie jednym z mniej znanych epizodów tego dramatu jest spotkanie Witkacego z Eugenią Wyszomirską, w lipcu 1933 roku. Artysta zafascynowany kobietą nazwał ją Asymetryczną Damą, ze względu na jej nieregularne rysy twarzy i wielokrotnie malował, ale chyba nie zwierzał się z traumatycznych przeżyć, gdyż po latach wspominała tylko: „Ja mu przypominałam kogoś. Dlatego on leciał w Warszawie za mną, jak mnie zobaczył, no bo… zobaczył sobowtór. I biegł za nami, bo mówił, bał się, że zniknę mu z ócz. Myślał, że wstała z grobu… kiedyś, jakąś panią znał… która umarła czy wyjechała, nie wiem”. To przypadkowe spotkanie przyczyniło się do powstania kilkudziesięciu znakomitych portretów, rysowanych nie na zamówienie, a wyłącznie z porywu serca oraz pragnienia powrotu do przeszłości i wskrzeszenia jej w nowych odsłonach.
Czy tych dwoje łączyło coś więcej przez kilka lat znajomości, trudno dziś powiedzieć. Do zbiorów Muzeum Historii Katowic modelka mieszkająca po wojnie w Katowicach, przekazała testamentem zaledwie 26 swoich portretów, jeden autoportret Witkacego oraz krótkie listy i małe, amatorskie fotografie. Lecz gdy patrzymy na jeden z najpiękniejszych i najbardziej naturalnych jej wizerunków z sierpnia 1936 roku, ujęty w nietypowym dla artysty profilu, z przekreślonym nadmorskim pejzażem w tle, nieodparcie nasuwają się słowa Florestana z Nowego Wyzwolenia: „Nie mogę powiedzieć, żebym się w pani kochał. W każdym razie nie jest pani częścią tła, tylko odrębnym kompleksem bardzo zawiłych kombinacji. Jest pani jako taka w mojej świadomości. To dużo, to bardzo dużo”.
To wszystko jest osią wystawy pt. „Asymetryczna Dama, Stanisław Ignacy Witkiewicz”, którą można zwiedzać od dzisiaj, tj. od soboty 6 sierpnia 2016 r. do 30 października 2016 r. w Centrum Kultury Zamek we Wrocławiu. Kuratorką wystawy jest Anna Baster.