Okazało się, iż przysłowiowe „bujanie w obłokach” może być autentycznym doświadczeniem i dostarczyć przy tym pięknych wrażeń każdemu, kto jest tego świadkiem.
Podczas performerskiej prezentacji (artystki i muzycy grający na żywo zajmowali miejsca na widowni, zaś publiczność zgromadzona była na scenie), wiedzieliśmy sceny jakby ze snu. Śpiące, a może budzące się o poranku, dziewczynki, a może dziewczynki grające dorosłe osoby. We śnie, a może w swojej bogatej wyobraźni oddały się marzeniu o nieskrępowanej czasem i miejscem podróży. Nie był to zwyczajny lajtowy rekonesans, ale pełna dynamiki i zmieniających się okoliczności eskapada. Musiały się w niej wykazać gibkością ciał, która była niejako synonimem ich odwagi. Dzięki szarfom i powstającym z nich hamakom były w powietrzu. Sceneria przypominała pokój w zwyczajnym mieszkaniu, muzycy grający na żywo byli niejako w cieniu zdarzeń, choć tworzona przez nich warstwa muzyczna była obfita w intrygujące brzmienia. Nie mniej ważne było światło, które swoją zmienną intensywnością wzmacniało nastrój całego spektaklu.
Przedstawienie, które mogliśmy oglądać w Gminnej Bibliotece Publicznej w Srebrnej Górze zostało przygotowane przez Katarzynę Donner – instruktorkę tańca w powietrzu, reżysera teatralnego i artystkę cyrkową. Kamila, Jula, Agata, Nicola i Amelia, które wystąpiły w przedstawieniu, uczestniczyły w kilkumiesięcznych warsztatach tańca na szarfach i hamakach. Gdy senne marzenia albo bujanie w obłokach fantazji skończyło się – widownia nagrodziła młode artystki rzęsistymi brawami. Latająca Akademia FRU w Srebrnej Górze – jak zapowiadał portal VVENA.PL – zaprezentowała w miniony czwartek jak piękne jest spełnianie marzeń. Nie ma bowiem dziecka, a i wśród dorosłych zapewne tacy skrycie bywają, kto nie wyobrażałby sobie znajdowania się w powietrzu i przeżywania swobody, jaką daje przestrzeń. Spektakl był tym cenniejszy, że powstał i został pokazany w małej miejscowości. Piękne położenie i urok Srebrnej Góry – jak widać – sprzyja kreatywności. Wszystkim, którzy w tym wzięli udział lub dziełu pomogli, należy się wielki szacunek.
Krzysztof Kotowicz
Komentarze 1