Nasze żony, nasze matki są wśród nas całym sercem. Całą duszą życzą nam, byśmy szybko to skończyli i do domów powrócili. Ale muszą jeszcze wytrwać dłuższy czas.
Słowa „Ballady stoczniowej” z 1980 roku przypominają, że 36 lat temu – właśnie o tej porze – zapaliła się nadzieja na dobre zmiany w Polsce. Solidarność – jako ruch społeczny i jako związek zawodowy okazała się światłem na długiej drodze ku wolności. Jesteśmy na niej nadal. Wspominamy ludzi, przypominamy sobie zdarzenia, nie zapominamy bohaterów, nazywamy po imieniu tych, którzy zawiedli. Czy jesteśmy mądrzejsi od doświadczenie czasu, jaki upłynął od 1980 roku? Czy solidarność jest praktyką codzienności?