Galeria Ring w Legnicy zaprasza na wystawę prac Kingi Popieli „Hylemorfizm”. Tworzone przez artystkę obrazy i rysunki stanowią punkt wyjścia do rozważań o ciele, geście i narzędziu, jako integralnych, nierozdzielnych czynnikach będących fundamentalnymi elementami dzieła malarskiego.
Kinga Popiela w swoim malarstwie stawia na ślady, jakie jej własne gesty pozostawiają na papierach i płótnach. Używa tworzonych przez siebie narzędzi, które w dużej mierze warunkują szerokość, „gęstość” i charakter powstających na płaszczyźnie form. Maluje właściwie całym ciałem, które (pod)świadomie wprawia w ruch, by z kolei uruchomić potencjał swoich pędzli i gąbek nasiąkniętych farbą. Parafrazując słowa francuskiego fenomenologa Maurice Merlaeu-Ponty’ego powiedziałabym, że operatywne ciało Kingi Popieli jest splotem widzenia i ruchu. Malarka w procesie twórczym ucieleśnia także słowa Juhani Pallasmy: Ręka ujmuje fizyczność i materialność myśli i przekształca ją w konkretny obraz. W żmudnym procesie projektowania dłoń często przejmuje inicjatywę w poszukiwaniu wizji, mgliste przeczucie przekuwa ostatecznie w szkic, materializację idei. – Juhani Pallasamaa, Myśląca dłoń. Egzystencjonalna i ucieleśniona mądrość w architekturze. Ta materializacja idei to w wypadku malarstwa Kingi Popieli rytmiczne kompozycje na długich zwojach-tapetach, w których mechaniczność gestów zawsze wymyka się kontroli i pozwala na „odchylenia” od powtarzanego modułu. To także organiczne, biomorficzne kształty, które zdają się unosić na neutralnych tłach niczym zadziwiające motyle, podwodne żyjątka czy osobliwe kwiaty. Formy rodzą się dzięki ścisłej współpracy operatywnego ciała, używanego narzędzia oraz ich styku z płaszczyzną. Pędzel i gąbka muszą całkowicie zgrać się z ciałem, by dotrwać do końca planowanego pociągnięcia. Popiela – paradoksalnie – jednocześnie uzmysławia zatem widzom prostotę gestu, którego efektem są namalowane formy, oraz jego niezwykły potencjał, wynikający z trudności utrzymania rytmu i zapanowania nad prowadzonym narzędziem. Patrząc na te obrazy, malujemy je w wyobraźni własnym ciałem. Ucieleśniamy je w nas samych.
Interpretacja malarstwa jako abstrakcyjnego zapisu czasu ma swoją historię. W zachodniej hemisferze historycznie interpretujemy czas obecny w obrazie poprzez dukt pędzla konstytuującego powstanie dzieła, we wschodniej silny wpływ ma kaligrafia i wynikająca z niej tradycja malarstwa, obie jakości identyfikowane najczęściej z konkretnym autorem ekspresyjnego gestu. Każdy gest definiuje dyscyplinę ruchu tworzącej go ręki, ciała, performatywności autora. Patrząc na obrazy Kingi Popieli, każdorazowo będących rozgrywką autorki z pozostawionym śladem, wyróżniającą się wartością jest specyficzna forma zapisu – paradoksalnie bliższa artystom skupionym na zagadnieniu czasu opisywanemu w oderwaniu od indywidualnego, „autorskiego” gestu, jak Roman Opałka czy James Lee Bryars, w manualności działania oddających pole „chłodnemu” gestowi konceptualnemu. Zapominamy o autorze, pochłonięci fenomenem repetytywnych form, samoorganizujących się, namalowanych w sposób odsyłający konkretnego autora pracy na dalszy, niewidoczny plan. Tym, co fascynuje w pracach Popieli jest sposób malowania, dzięki któremu ślad staje się integralną formą, zyskując własne, oderwane od twórcy życie. Prace Kingi Popieli stawiają widza wobec tajemnicy, potwierdzającej nadal aktualną siłę abstrakcyjnej formy, tworzącej podłoże do przyjemności jaką czerpiemy w obcowaniu z niewiadomym, przyjemności tym większej, im większa jest nasza świadomość prostoty środków, jakimi stworzono obraz. Prostota środków nie niweluje jednak ambicji i rozmachu prac Popieli, które przy lekkości i transparentności medium akwareli niejednokrotnie anektują przestrzeń, wpisując się w formułę działań site-specific, asymilując otoczenie w sposób pokrewny twórczości artystów takich jak Peter Kogler czy Katharina Grosse. Zmiana formatu powoduje, że te „antymonumentalne” w technice i monumentalne w skali prace wciągają widza w obszar zmysłowego, biomorficznego doświadczenia, pozbawionego nachalnej literackości.
Wystawa prac Kingi Popieli (promocjantki) pt. „Hylemorfizm” jest dostępna dla zwiedzających do 2 września 2018 r. w Galerii Ring w Legnicy.