KREATYWNOŚĆ

KONCEPT

VVENA Spełniaj swój pomysł

KULTURA

KONTEKSTY

VVENA Spełniaj swój pomysł

Jedziemy bez pieniędzy

VV Dodane przez VV
12-09-2015
w Wiadomości
Czas czytania: 5 min
0
Udostępnij na FacebookUdostępnij na TwitterUdostępnij na Whatsapp

Św. Augustyn napisał: „Świat to księga, ktoś kto nie podróżuje czyta jedną jej stronę” – ciężko wyrazić jak bardzo mierził mnie ten cytat. Bardzo długo odnosiłam się do niego z dystansem, chwilami wręcz oburzeniem. Przecież są ludzie, którzy są domatorami, dobrze mi tu gdzie jestem na co dzień, dlaczego od razu jest to skwitowane jako ograniczenie i szczątkowe poznanie świata?! Rozumiem, że ktoś jeździ, ale mnie nic po świecie nie goni, nie uważam się za kogoś nieobeznanego ze światem tylko dlatego, że nie jadłam oryginalnego sushi, nie wspinałam się w Alpach, czy nie jadłam bagietki pod wieżą Eiffela.

Bardzo lubię reportaże z podróży, szczególnie fotoreportaże, bo patrząc na zdjęcia czuję jakbym to miejsce widziała na własne oczy i to mi zazwyczaj wystarcza. Trochę w dzieciństwie z rodzicami Polski zjeździłam, ale ostatecznie zamykało się to w klamrze „góry – morze”. I jakoś nigdy nie było mi po drodze do podróżowania.

Dzisiaj już rozumiem św. Augustyna. Jest w życiu wiele uzależnień, są te złe, ale są i te dobre. Takie właśnie jest podróżowanie. Kiedy posmakuje się innej kultury, choć przez chwilę będzie musiało się w niej odnaleźć i pozna się ludzi myślących inaczej niż Ci wokół nas i Ci których widzimy na co dzień w krajowych mediach to można wprost stwierdzić – człowiek przepadł. Bo nie da się nie zakochać w tych przeżyciach i wspomnieniach. Zdjęcia, choćby najlepszy fotograf je robił, nie oddadzą zapachów, temperatury powietrza, towarzystwa i emocji. Przekraczając granicę tak trochę wstępujemy do obcego świata, bo budowanego w unikatowy sposób przez ludzi z inną historią, kulturą i językiem niż nasz. Jest to fascynujące i nie można pozostać wobec tego piękna obojętnym. Tak jak na zdjęciu w tej notce, nie ma możliwości przewidzenia tego co znajduje się za zakrętem czy górką, bo nie jesteśmy na terenie który znamy. I chyba właśnie to w podróżach kocham najbardziej, że moja wyobraźnia nie podpowie mi obrazu który zobaczę za chwilę, bo będzie to dla mnie zupełnie nowe.

Oczywiście nie mam tu na myśli wizyty w hotelu ileś gwiazdkowym, gdzie osiągnięto ogólnie przyjęte standardy, więc wyjątkowego nie ma tam nic oprócz wysokiej jakości usług (swoją drogą warto zauważyć jak zuboża nas wszechobecny kosmopolityzm). Prawdziwą perłą są lokalne bądź wręcz domowe zacisza, maleńkie miasteczka których nowoczesny świat nie dotknął, a w których każda kostka brukowa opowiada własną historię.

Jeszcze nie tak dawno nawet nie pomyślałabym, że napiszę takie słowa, co więcej, że napiszę je w oparciu o własne doświadczenie. Nie spodziewałam się zupełnie mojej fascynacji podróżami, a już w ogóle nie podejrzewałam się o podróże autostopowe, które to dla mnie są najcenniejszymi wyprawami. Zanim napiszę o przepięknej wyprawie, która trafiła mi się w te wakacje, warto zączać od początku…

Z autostopem poznałam się rok temu, kiedy moja koleżanka pojechała w podróż do Asyżu w ramach rekolekcji „Piękne Stopy”, właśnie w ten sposób. Jak tylko usłyszałam o tym, było już po mnie. Zachwyciłam się: że tak w ogóle można, że ludzie są tak dobrzy i że mogą to być rekolekcje. Okazja nadarzyła się jakiś miesiąc później kiedy to pojechałyśmy na 5 dni trochę po Polsce, a potem przez Słowację, Austrię i Czechy. Taka wycieczka objazdowa, ale nie miałyśmy celu więc i tak byłyśmy zadowolone.

Marzyła mi się podobna podróż i w tym roku, ale nie mogłam znaleźć współtowarzysza, terminy też się słabo układały więc powoli rezygnowałam z nadziei na szaleństwo autostopu. I właśnie wtedy kiedy najbardziej tego potrzebowałam, ale też najmniej spodziewałam trafił się trip jedyny w swoim rodzaju. Działo się tyle i w taki sposób, że nie można się tym nie podzielić z innymi, dlatego umieszczam to tutaj.

To nie historia, nie pamiętnik ani pocztówka. To moje świadectwo, bo bez Szefa nie postawiłybyśmy kroku, nie przejechały ni pół kilometra i zgubiły gdzieś w świecie… Żeby opisać podróż życia i zrobić to najlepiej jak potrafię muszę zacząć od samego jej początku – pomysłu, a więc…

Wtorek. Pisze do mnie Inga

– Bo ja mam jeden spontanicznie zaplanowany pomysł :p i tak sobie pomyślałam o Tobie 😀 myślałam, aby pojechać na stopa do… Paryża! 😀 Reflektowałabyś?

– No pewnie, ale jak Francja to i Taize!

Dwa razy takich propozycji składać mi nie trzeba… Bardzo chciałam pojechać gdziekolwiek, byle daleko, byle przed siebie, ale sama nie wiedziałam gdzie dokładnie. Potrzebowałam współtowarzysza i iskierki chęci od kogoś. Taki był początek całego szaleństwa, którego się podjęłyśmy. Po porównaniu planów wakacyjnych okazało się że wyruszamy w poniedziałek, chwilę później że już w niedzielę, bo mamy transport do Niemiec. Codziennie aktualizowałyśmy nasz postęp w pakowaniu plecaków i pilnowałyśmy się nawzajem żeby niczego nie zapomnieć. Cała reszta potoczyła się bardzo szybko i zadziwiająco łatwo: znalazł się plecak do pożyczenia i śpiwór, kupiłyśmy mapę Polski, choć to nie ona była celem, ale nigdy nie wiadomo gdzie wylądujemy, piorunem powstała lista rzeczy do spakowania, znalazłyśmy rozmówki polsko-francuskie, poinformowałyśmy przerażonych rodziców. Ja zbierałam wszelkie informacje jakie się dało o tym jak się łapie stopa we Francji, jak się funkcjonuje w Taize i jaka pogoda w całej Europie w przyszłym tygodniu. Inga kontaktowała się ze wszystkimi którzy mogli nas przenocować gdzieś po drodze.

Powstały też założenia:

– jedziemy bez pieniędzy (status studencki naturalnie współgra z nimi)

– bierzemy jedzenie które ma szanse przetrwać, nie potrzebuje lodówki i możliwie na jak najdłużej starczy

– bierzemy namiot

– mocno omadlamy sprawę, przez to też trip miał charakter rekolekcyjny

– celem jest śniadanie w Paryżu (marzenie Ingi) i Taize (marzenie wspólne)

– mamy 5 – 7 dni na wszystko

Od podróży każda z nas oczekiwała czegoś trochę innego, ale w jednym byłyśmy zgodne: jedziemy znaleźć siebie.

KONTYNUACJA ZA TYDZIEŃ

Natalia Junik vijolet.blogspot.com

FOT: CC 

Tagi: podróże
Poprzedni artykuł

Skarb z Głogowa

Następny artykuł

17:00 Otwarcie wystawy „Skarb z Głogowa”
Kłodzko

Podobne Posty

Przesłanie dla przyszłych pokoleń
Blog

„Przesłanie dla przyszłych pokoleń” – wszystko zaczęło się 152 lata temu!

Kiedy czas, niszczyciel wszystkich ziemskich dzieł, przekaże to przesłanie przyszłym pokoleniom, niech silny i trwały naród zachowa wolność, o którą...

Dodane przez VV
05-05-2024
Wiadomości

Jest dobry czas, aby spróbować czegoś nowego – akcja „Kamienie w drodze”

Jeśli twierdzisz, że nie masz talentu, nie szkodzi. Dołącz do zabawy! Na czym polega? Zbieramy zwykłe kamienie i dodajemy im...

Dodane przez VV
10-05-2021
Indie i indyjska literatura – posłuchaj i poczytaj w bibliotece (online)
Wiadomości

Indie i indyjska literatura – posłuchaj i poczytaj w bibliotece (online)

Miejska Biblioteka Publiczna w Głogowie ponownie zaprasza na wcześniej odwołane spotkanie „Wpadnij do Indii przez bibliotekę głogowską”.  Będzie to pierwsze...

Dodane przez VV
31-03-2021
Dzisiaj: Krzysztof Antkowiak, a za tydzień: Piotrek Szumowski – kulturalny plan najbliższych w Głogowie
Wiadomości

Dzisiaj: Krzysztof Antkowiak, a za tydzień: Piotrek Szumowski – kulturalny plan najbliższych w Głogowie

Krzysztof Antkowiak – pianista, wokalista, kompozytor, producent. jest jednym z najbardziej charakterystycznych i charyzmatycznych wokalistów swojego pokolenia. Popularność zdobył jako...

Dodane przez VV
06-03-2021
Następny artykuł

17:00 Otwarcie wystawy "Skarb z Głogowa"
Kłodzko

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

INSTAGRAM

Wybierz temat

architektura balet Bliżej Słowa coaching consulting crowdfunding digital edukacja film filozofia folklor fotografia grafika hobby jazz kreatywność książka kultura lingwistyka literatura malarstwo media muzyka networking obyczaje opera operetka pantomima performance plastyka podróże poezja proza replacing rysunek rzeźba rękodzieło społeczeństwo społeczność taniec teatr VVENA.PL wrapping wystawa śpiew

Wyszukiwarka

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki

VVENA.PL

Inni ludzie chcą poznać Ciebie i Twoje pomysły. Nie dowiedzą się o Tobie i tym, co chcesz im zaproponować, jeśli im tego nie opowiesz. Sieć internetowa stwarza ku temu szczególnie wiele możliwości, bo nie jest tylko narzędziem działania, ale i miejscem spotkań. Zapraszam do VVENA.PL, gdzie nie tylko spełnisz Swój pomysł. Twój pomysł zaskoczy innych i będą go potrzebować jak żadnego innego.

INFORMACJE

Redaktor Naczelny – Krzysztof Kotowicz

ul. Zacisze 12/2
57 – 200 Ząbkowice Śląskie

NIP: 8871156554
REGON: 891508493
TEL: +48601181334
E-MAIL: info@vvena.pl

REKLAMA Z WENĄ

Użytkownicy internetu doskonale wiedzą, że reklama jest odbierana jak intruz. Zmuszanie Czytelnika, by zobaczył ogłoszenie coraz częściej przynosi skutek odwrotny. Portal VVENA.PL jest miejscem ekskluzywnej reklamy. Twój produkt, Twoją usługę, Twoją ofertę pozna wielu Czytelników i jednocześnie staniesz się mecenasem kreatywności.

WYRÓŻNIONE

INFLUENCING – jak mówić, aby być słyszanym?
WRAPPING – co to jest?
NETWORKING – jak bardzo potrzebny?
CONSULTING – dlaczego jest ważny?
REPLACING – masz na wszystko czas?
EARNING – jak zarobić na dobrym pomyśle?
COACHING – chcesz spełniać swój pomysł?

© 2013 - 2023 VVENA.PL - All rights reserved.
Polityka Prywatności

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki

© 2013 - 2023 VVENA.PL - All rights reserved.
Polityka prywatności

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In

Add New Playlist