Ziemia Kłodzka w całości oraz poszczególne dobra były w swojej historii we władaniu wielu rodów, których przedstawiciele byli z nią bardziej lub mniej związani. Ich nazwiska zapisano w kronikach i dokumentach historycznych, niekiedy w kamieniu budowanych przez nich pałaców czy też fundowanych kościołów.
Trzy z tych postaci zapisało się jednak w nazwach przedmiotów z kategorii codziennego, a właściwie sezonowego użytku – owoców. Różna jest ich popularność, niektóre nieoczekiwanie wracają do łask. W porządku chronologicznym przedstawię owoce, noszących nazwy osób z królewskich rodów: Orańskiego-Nassau i Hohenzollernów, oraz arystokratycznej już wtedy, hrabiowskiej, choć od dawna związanej z hrabstwem kłodzkiej rodziny szlacheckiej – Althannów. W trzech częściach zaprezentuję skojarzenia postaci i owoców. Dzisiaj część 1…
1. Grusza Prinzessin Marianne/Księżniczka Marianna, 1818
Marianna Orańska-Nassau (1810–1883) – księżniczka niderlandzka, druga córka króla Niderlandów Wilhelma I Orańskiego i jego pierwszej żony Fryderyki Luizy Pruskiej (Wilhelminy von Hohenzollern, córki króla pruskiego Fryderyka Wilhelma II) to postać dobrze znana. Była właścicielką klucza strońskiego na ziemi kłodzkiej i wzniesionego według projektu Schinkla pałacu w Kamieńcu Ząbkowickim. Marianna zapisała się w historii zmysłem ekonomicznym, dzięki którem przyczyniła się do znacznego rozwoju dóbr, których była właścicielką. Budowała drogi gospodarcze i dukty, co umożliwiło rozwój okolicznych wsi i zagospodarowanie rozległych lasów, zwłaszcza w Górach Bialskich i Masywie Śnieżnika. Na nizinach zakładała stawy rybne z hodowlą pstrąga. Z jej inicjatywy koło Stójkowa wybudowano w piec hutniczy, fryszerkę i szlifiernię, przerabiające rudę z Siennej i Janowej Góry, w Stroniu Śląskim założono hutę szkła i kamieniołomy marmuru, pod Śnieżnikiem specjalistyczną farmę krów. Od 1855 r. zamieszkała w Reinhartshausen (dziś Erbach, dzielnica miasta Etville w Hesji), na zachód od Wiesbaden. Była jedną z bardziej niekonwencjonalnych postaci kobiecych w XIX w.
Grusza Księżniczka Marianna, nazywana też, zwłaszcza w północnych Niemczech, Frühe Bosc (Wczesna Bosc), Kaiserkrone („Korona cesarska“) lub Salisbury jest starym szczepem, wyhodowanym przez profesora van Monsa w Belgii w 1800 r. Jean-Baptiste van Mons (1765–1842) był belgijskim fizykiem, chemikiem, botanikiem i pomologiem, w latach 1817–1830 profesorem chemii i nauk rolniczych Uniwersytetu w Leuven (obecnie Katolicki Uniwersytet Lowański). Nowej odmianie dał w 1818 r. początkowo nazwę Salisbury. Jednak Adrian Diel (1756–1839), niemiecki lekarz i twórca pomologii, dał gruszce równocześnie imię młodziutkiej księżniczki, prawdopodobnie na fali entuzjazmu wywołanego powstaniem w 1815 r. niepodległego Królestwa Zjednoczonych Niderlandów pod berłem dynastii Orańskiej-Nassau (obejmującego dzisiejszą Holandię i do 1830 r. Belgię). Za to z pewnością była to promocja związana z pozyskaniem przychylności królewskiej. Diel bowiem zajmując się naukowo systematyką drzew owocowych, nie stronił także, korzystając z protekcji władców niderlandzkich, będących jednocześnie władcami Księstwa Nassau w Niemczech, z politycznego wsparcia sadownictwa w księstwie. Dzięki niemu na miejscu zniszczonych przez szkodniki winnic utworzono ogromne gaje śliwy. Był inicjatorem obsadzenia poboczy dróg drzewami owocowymi i (choć o witaminach jeszcze wtedy nie słyszano) założenia sadów przy szkołach dla uczniów z biednych warstw społeczeństwa, którzy nie tylko byli marnie odziani, ale i często nie dojadali. Echo tego ruchu obserwujemy m.in. w Polanicy, gdzie w latach 90. XIX w. kierownik szkoły Wilhelm Welzel założył sad jabłoniowy, także z myślą o nauce pielęgnacji drzew. Bardzo prawdopodobne, że wśród drzew rosła jabłoń Książę Albrecht Pruski, o której przeczytamy dalej.
Opis odmiany
Wymagania dotyczące gleby i klimatu nie są wysokie. Nadaje się nawet dla obszarów górskich z zimniejszym klimatem do górnej granicy uprawy gruszy (około 600 m n.p.m.). Kwiaty są mało wrażliwe na warunki atmosferyczne i mróz. Owoce są średniej wielkości, pięknie uformowane, o szerokości 5–6 cm i 6,5–8,5 cm długości, w kształcie gruszki lub butelki, mniejsze także kuliste. W większości są lekko zakrzywione. Dojrzewają na początku do połowy września, należy zbierać tuż przed dojrzewaniem, później gruszki zamiast rozpływać się w ustach stają się mączyste. Gruszki są zielonkawe lub zielonkawo-żółte, częściowo przydymione. Dojrzałe mają charakterystyczną, cynamonową barwę, z jasnobrązowymi kropkami. Skórka gładka do umiarkowanie szorstkiej. Ogonek jasnobrązowy, dość długi, elegancko zakrzywiony. Gruszki są deserowe, do świeżego spożycia, bardzo soczyste, roztapiają się w ustach, mają smak słodko-kwaśny do słodko-winnego i przyjemny swoisty zapach. Najsmaczniejsze od września do połowy października. Należy je spożyć w ciągu dwóch (z ciepłych stanowisk) do czterech tygodni od zbioru. W chłodni można przechowywać do 4 miesięcy. Drzewa są wydajne, znakomicie owocują, odporne na choroby i szkodniki. Rosną dość silnie, tworzą korony o kształcie piramidy.
C.D.N
Henryk Grzybowski
Komentarze 1