Na przełomie 1942 i 1943 roku trzy amerykańskie samoloty wojskowe rozbiły się na Grenlandii. Gdy rozbitkowie wzywali pomoc sygnałem SOS, kolejne maszyny wzbiły się w powietrze, chcąc ratować zaginionych, lecz nie wiedzieli wtedy, że podzielą ich los.
Walka z arktyczną aurą, z góry jest przegrana. Co zatem zawiodło? Ludzkie doświadczenie i zdolność do pomyłek, a może maszyny? Jedno jest pewne, ekstremalne warunki panujące na Grenlandii mogły zabić. Jednak członkom załogi udało się ujść z życiem. Czy było to jednak szczęście? Nam, patrząc obiektywnie, z boku, ciężko stwierdzić. Każdy chce żyć. Taka jest ludzka natura. W tym przypadku jednak, ci, którzy ocaleli przez blisko pół roku zmuszeni byli żyć w piekle. Lodowe piekło to idealny tytuł obrazujący wydarzenia z tej katastrofy lotniczej.
Autor książki „Lodowe piekło” wyruszył na Grenlandię by odkryć co tak naprawdę wydarzyło się tamtego feralnego dnia, gdy doszło do katastrofy. Bada inne sytuacje, w których do podobnych wypadków lotniczych doszło i okazuje się, że wiążą się z nimi tajemnicze, ale bardzo dramatyczne wydarzenia. Gdy w 2012 roku, dowiaduje się o grupie ochotników, którzy wybierają się na teren katastrofy by odnaleźć i przetransportować zwłoki załogi, dołącza do nich. I wtedy właśnie na światło dzienne wychodzą szczegóły, o których nikt nie miał pojęcia. Nowe fakty, jak nieme przesłania, pozwalają zrozumieć więcej.
Na światło dzienne wychodzą szczegóły,
o których nikt nie miał pojęcia.
Bardzo mocny opis wydawcy, zachęca do przeczytania tej relacji historycznej. „Lodowe piekło” wzbogacone fotografiami nadaje realizmu i przypomina, że to zdarzyło się naprawdę. Niemniej jednak, kiedy czytałam lodowe piekło odrywałam się od rzeczywistości zapominając o fakcie, prawdziwości tej sytuacji. Książkę czyta się jak dobry i mocny thriller z historią w tle. Wciąga, bo książka sama w sobie jest niebywale interesująca. Czyta się ją z zaciekawieniem, dzięki temu, że napisana jest przystępnym językiem. To wszystko czyni ją świetną dawką literatury faktu, której nie może zabraknąć na półkach miłośników książek historycznych czy też literatury w której liczy się przetrwanie i dramatyczna walka o życie. Polecam!
Sylwia Grochala-Winnik