„Martwy punkt” Louise Penny to pierwsza z jej serii kryminalnej książka, opublikowana w 2005 roku o przygodach detektywa A. Gamache’a. W tym świetnym kryminale, przenosimy się do małej mieściny Tree Pines gdzie idylliczne i spokojne życie mieszkańców zostaje zaburzone przez zbrodnie.
Na leśnej dróżce jeden z mieszkańców odnajduje ciało nieżywej Jane Neal- starszej, miłej nauczycielki, którą każdy lubił i szanował. Co więc się stało? W jaki sposób zmarła? Czy to była śmierć naturalna, przypadkowa, niecelowa? A może zbrodnia? Właśnie by odpowiedzieć na te pytania, do Tree Pines przyjeżdża ze swoją ekipą detektyw Gamache. I tak samo jak dopuszcza możliwość losowego przypadku, tak też intensywnie bierze pod uwagę dopuszczenie się zbrodni przez któregoś z mieszkańców. Autorka bezbłędnie tym samym przedstawia ludzką naturę. Okazać się może bowiem, że każda ludzka istota, utożsamiana z tym co piękne, czyste – dopuścić się tak naprawdę może najgorszej zbrodni. Czytając książkę, stajemy się w rzeczywistości jednym z bohaterów. Możemy podejmować decyzje, dedukując znane fakty brać udział w śledztwie, szukając wraz detektywem źródła zaistniałej sytuacji. zadawać sobie jedno zasadnicze pytanie: czy byłbym zdolny popełnić zbrodnię w konkretnych i określonych warunkach, okolicznościach? Sądzę, że odpowiedź na to pytanie daje nam także informację zwrotną o naszym człowieczeństwie.
Czy byłbym zdolny popełnić zbrodnię
w konkretnych okolicznościach?
Autorce udało się napisać książkę w tak świetny sposób, aby czytelnik do końca nie był pewny czy doszło do zbrodni i kto dopuścił się ewentualnych czynów. Czy było to tylko przypadkowe polowanie, a Jane stała się ofiarą tylko niechcąco, czy może ktoś z premedytacją zbił tą miłą staruszkę. Detektyw w przebiegły i bardzo inteligentny sposób odkrywa kolejne karty sekretów i tajemnic mieszkańców mieściny w której doszło do incydentu. Sekretów o których świat miał się nie dowiedzieć. Napięcie, które zostało przeniesione na karty tej książki udziela się także czytelnikowi. Każdy jest podejrzany… każdy może być mordercą, stojącym w swoim ogrodzie, przechodzącym przez ulicę, przechadzającym się leśną dróżką… choć jest w zasięgu wzroku, trzeba go szukać.
Książa wywołuje prawdziwe emocje: strach, gniew, rozczarowanie. Jak sami wiecie, dla mnie wywołanie prawdziwych emocji podczas czytania jest głównym wyznacznikiem tego czy książka jest dobra. I z przekonaniem stwierdzam, że „Martwy punkt” Louise Penny to bardzo dobry kryminał. W książce urzekający jest dla mnie styl bycia detektywa. Francuskie wtrącenia w dialogach, opisy jego postawy w trakcie trwania śledztwa, a także jego wręcz filozoficzne podejście do zbrodni nadają niepowtarzalny i klimatyczny styl lekturze. Kryminał „Martwy punkt” to wspaniały powrót do historii Agathy Christie i znanego przez wszystkich Sherlocka Holmesa. Każdy kto sięgnie po tą książę nie zawiedzie się i to mogę zagwarantować.
Sylwia Grochala-Winnik