Marcin Mielczewski co najmniej od 1632 był muzykiem króla Władysława IV Wazy. W 1644 lub 1645 r. został kapelmistrzem Karola Ferdynanda Wazy, najmłodszego brata Władysława IV, biskupa wrocławskiego i płockiego. Biskup – królewicz miał jeden z najlepszych zespołów muzycznych w ówczesnej Rzeczypospolitej, złożony z muzyków włoskich i polskich, a kapelmistrzostwo Mielczewskiego było najbardziej prestiżowym stanowiskiem muzycznym zajmowanym przez Polaka. Funkcję tę pełnił do końca życia.
I właśnie kompozycje Marcina Mielczewskiego mogliśmy wysłuchać podczas – zapowiadanego przez VVENA.PL – koncertu „Wratislavia pulcherrima”, jaki w miniony poniedziałek odbył się w Bardzie. Genialne utwory perfekcyjnie wykonali: Wrocław Baroque Ensemble oraz soliści: Aldona Bartnik i Agnieszka Ryman – sopran, Piotr Olech i Piotr Łykowski – kontratenor, Maciej Gocman i Karol Kozłowski – tenor, Tomáš Král i Bogdan Makal – bas. Całością dyrygował Andrzej Kosendiak – dyrektor Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu. Wnętrze Bazyliki pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Bardzie zamieniło się w przestrzeń umuzykalnionej medytacji. Dzięki cudownym brzmieniom bogatego instrumentarium – o którym Andrzej Kossendiak powiedział, iż jest próbą rekonstrukcji tego, na czym grano wtedy, gdy komponował Mielczewski – mogliśmy poczuć kojącą lekkość strumienia dźwięków przeniesionych staraniem muzyków z czasów baroku. Równie imponująco i jednocześnie urzekająco brzmiały głosy solistów, którzy wykonując niektóre utwory w różnych konstelacjach obdarzyli słuchaczy naprawdę cudownymi doznaniami. Perfekcyjna harmonia, jaka panowała pomiędzy śpiewakami i instrumentalistami, uczyniła koncert w Bardzie wydarzeniem na miarę najlepszych faktów w tegorocznym kalendarzu kulturalnym naszego regionu. Tym bardziej, że był to etap 50. Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans – jednego z najbardziej prestiżowych przeglądów muzyki nie tylko na miarę Polski. Dzieła Marcina Mielczewskiego: Confitemini Domino, Deus in nomine tuo, Veni Domine, Salve Virgo puerpera, Sub tuum praesidium, Gaude Dei Genitrix, Vesperae Dominicales (to ostatnie składające się z pięciu części) otrzymały dzięki goszczącym w Bardzie muzykom artystycznie piękne oblicze. Szczerze muszę tu wyznać, że piszą te słowa – kilka dni po koncercie – nadal jestem …estetycznie rozdarty między zachwytem wobec głosów wokalistów a urzeczeniem piękną grą instrumentalistów. A już wręcz zaczarowany zostałem głosem sopranistki Aldony Bartnik. Ta występująca zaledwie parę lat wokalistka zdaje się nieść barwą swojego głosu niesamowicie łagodną, miękką i tonującą wszelkie ostrości aurę. Jej źródlanie czysty i głęboki głos zanurza w tym, co najpiękniejsze w śpiewie…
Za wspaniały koncert artystom podziękował burmistrz Krzysztof Żegański. Jak stwierdził: „Bardo dzięki pięknej muzyce, wspaniałym wykonawcom skupia genialnych mistrzów kompozycji, a to wszystko staje się darem dla przybywających do Miasta Cudów”. Do tych podziękowań dołączyli się: ojciec Mirosław Grakowicz – proboszcz miejscowej parafii i kustosz Bazyliki, goszczacy w Bardzie burmistrz Limanowej Władysław Bieda oraz wójt pobliskich Stoszowic Paweł Gancarz. Publiczność nagrodziła muzyków obfitymi brawami, w zamian „Magnificat” z dzieła Vesperae Dominicales pt. został wykonany ponownie. Ponad 60-minutowe spotkanie zapewne brzmiało w uszach i sercach przybyłych na koncert jeszcze długo.
Tegoroczne, kończące się, lato zamieniło Bardo w punkt coraz bardziej widoczny na kulturalnej mapie Polski. Bez przesady można powiedzieć, że wśród dolnośląskich ośrodków życia artystycznego, Bardo urasta do rangi centrum muzycznego w najlepszym tego słowa znaczeniu. Przeprowadzona w 2013 r. renowacja organów Bazyliki, organizowane od dwóch lat Międzynarodowe Forum Muzyczne, koncerty prestiżowych zespołów muzycznych i śpiewaczych, przyciąga do Barda – choć małymi krokami – melomanów spragnionych estetycznych doznań na wysokim poziomie. Pozostaje mieć nadzieję, że miejscowy samorząd wraz ze swoimi partnerami będzie ten kierunek podtrzymywać.
Krzysztof Kotowicz