To moja pierwsza książka autorstwa Diane Chamberlain i pisząc to, jednocześnie bardzo żałuję, że wcześniej nie spotkałam na swojej czytelniczej drodze lektur, które wyszły spod jej utalentowanej pisarskiej ręki. Autorka „Milczącej siostry” z pewnością nie boi się trudnych, ciężkich tematów, nadając im jednocześnie znamion wolności… pozwalając żyć swoim życiem, pozwalając się dokonać.
Riley jest przekonana, że jej starsza siostra, Lisa, nie żyje od lat. Popełniła samobójstwo. Zatarte wspomnienia, szczątkowe retrospekcje to wszystko, co kryje się w sercu młodszej siostry. Okazuje się jednak, że tragedia z której świadomością Riley żyła przez tyle lat, nigdy się nie wydarzyła.. Lisa nigdy nie umarła. Przybrała nową tożsamość. A dowody na to odnajduje Riley. Zamierza odkryć dlaczego przeszłość jej siostry była tak skrzętnie skrywana? Co stało się przyczyną podjęcia takich drastycznych decyzji? Dziewczyna odkrywa tajemnice dotyczące jej rodziny. Sekrety, które nie powinny ujrzeć światła dziennego. Czy zawsze warto poznać prawdę, która z momentem jej odkrycia, zaczyna być niebezpieczna? Prawdy, która może boleć.
Dlaczego przeszłość jej siostry
Była tak skrzętnie skrywana?
Autorka w znakomity sposób przedstawia przeżycia bohaterów. Pierwszoosobowa narracja powoduje, że jako Czytelnicy jesteśmy w stanie poznać prawdziwe emocje i uczucia. Możemy poznać kreujące się relacje, zażyłość bohaterek. Prosta fabuła jest opisana z determinacją, z niebywałymi szczegółami co sprawia, że lektura wciąga bardziej z każdą przeczytaną stroną. Zaskakuje od początku, aż do zakończenia, które swoją drogą również jest intrygujące. Mocne osobowości, wiele szczegółów, tragedia rodzinna, która poróżnia jej członków, sekret, który niesie za sobą niebezpieczeństwo – to esencja „Milczącej siostry”. Warto zasmakować tej uczty czytelniczej. Obyczajowa powieść z wieloma emocjami towarzyszącymi dobrym kryminałom. Historia poruszająca trudne, warte uwagi tematy. Autorka z dystansem opisuje to wszystko dając czytelnikowi możliwość przeżywania własnych emocji. Książka z pewnością jest warta przeczytania.
Sylwia Grochala-Winnik