Urzekający perfekcją głosów koncert śpiewu cerkiewnego oraz niezwykła wystawa fotogramów opowiadających nie tylko o architekturze, ale o swego rodzaju duchu miasta, skupiły liczne grono miłośników wysokiej kultury w Ząbkowicach Śląskich.
Cerkiew pw. św. Jerzego w Ząbkowicach Śląskich jest jedną z dolnośląskich pereł architektury sakralnej. Miejsce jest przede wszystkim świątynią, w której sprawowana jest posługa duszpasterska dla wiernych wyznania prawosławnego. Tu znajdują się słynne freski ze scenami pobudzającymi wiarę chrześcijańską i zachwyt estetów już od XIV wieku. Od czerwca br. w części nawowej dawnej kaplicy szpitalnej ojców bożogrobców powstała też przestrzeń galeryjna, a pierwszą prezentacją był zbiór fotogramów poświęconych walorom krajobrazowym Ząbkowic Śląskich.
Śpiew sakralny w języku staro-cerkiewno-słowiańskim czy w języku greckim nie jest brzmieniem znanym na co dzień nawet osobom zaangażowanym w chrześcijańskie życie duchowe. Obok tradycyjnego chorału gregoriańskiego znanego katolikom, to właśnie wierni obrządków wschodnich, w tym prawosławia uznają taką melodykę za właściwą dla przeżywania wiary. Działający w Ząbkowicach Śląskich Chór św. Jerzego kultywuje piękno muzyczne zarówno śpiewu jednogłosowego, jak i polifonii. Wierni przybywający do miejscowej cerkwi pw. św. Jerzego czy też uczestnicy spotkań organizowanych w tej świątyni niezwykle głęboko zanurzonej w historię, mają zatem wyjątkowe szczęście. Mogą bowiem słuchać śpiewu, o którym można mówić jak o „anielskim”, bo z pewnością – nawet nie rozumiejąc wszystkich słów z poszczególnych pieśni – samo ich tworzenie strunami głosowymi chórzystek i chórzystów sprawia, że słuchacz może się duchowo wznieść ponad codzienność.
Tak też było w ostatnią sobotę minionego miesiąca (24 czerwca), gdy Chór św. Jerzego w kilkudziesięciominutowym programie zaprosił obecnych na koncercie, do wsłuchania się w brzmienia modlitewne wypracowane ludzkim głosem, ale też głęboko przeżywane na niwie duchowej, o ile śpiewający lub słuchający zagłębią się w treść i linię melodyczną poszczególnych pieśni. Nie jest to łatwe ze względu na muzyczne i paramuzyczne rozedrganie (czasem „rozwrzeszczenie”), jakiego nie brakuje zarówno we wnętrzach świątyń, a tym bardziej na scenach widowisk lub platformach sieciowych. Śpiew cerkiewny charakteryzuje swego rodzaju pokora głosu, jego uniżoność – gdy wyraża prośbę lub wzniosłość – gdy proklamuje chwałę. Każde zatem takie wydarzenie, poza tym, że można je opisać przymiotnikiem „artystyczne”, jest także do zmieszczenia w czasowniku „przeżywać” lub rzeczowniku „doświadczenie”. Nie da się nagle wejść w klimat duchowy i brzmieniowy tej muzyki głosów, konieczny jest pewien dystans wyciszenia, aby złapać falę uczuć i doznań, w jakich ten śpiew wibruje najmocniej. To raczej nie jest kwestia gustu, choć i on ma znaczenie, lecz bardziej wyczucia wewnętrznej mocy, jaką śpiew wprowadza w człowieka. Dobrej mocy… Za tę moc wypada i należy z głębi duszy dziękować.
Drugim wątkiem wydarzenia w ząbkowickiej cerkwi pw. św. Jerzego była prezentacja ponad 60 fotogramów. Ukazują one w niesztampowy sposób walory krajobrazowe czy architektoniczne – te znane i te czasem niedoceniane – jakimi mogą się poszczycić Ząbkowice Śląskie. Międzynarodowa wystawa pod znamiennym tytułem „Blenda ząbkowicka” jest efektem pleneru twórczego kilkudziesięciu fotografików z Polski i Czech, jaki odbył się w mieście w 2022 r. Uczestnicy tego twórczego zlotu postanowili opowiedzieć o tym, jak widzą Ząbkowice Śląskie przez obiektywy swoich profesjonalnych aparatów. Ekspozycję zaaranżowały wspólnie Ząbkowickie Centrum Kultury i Turystyki oraz Fundacja Wspierania Kultury i Sztuki U NAS. Oglądanie kilkudziesięciu zdjęć wymaga skupienia, ale z pewnością miejsce na ich pokazanie zostało wybrane trafnie pod tym kątem. Gorzej z jej dostępnością, ale pocieszającym może być fakt, że wystawa z Ząbkowic Śląskich w tych dniach trafi do Łodzi, gdzie również będzie promować wyjątkowość miasta. Być może warto byłoby z nią do Ząbkowic Śląskich wrócić… Mieszkańcy i goście miasta zobaczyć mogliby niewątpliwie pasjonujący i inspirujący zestaw spojrzeń na miasto „dzisiaj”, które pokazując jego atuty z „wczoraj”, daje do myślenia o tym, jakie będzie „jutro”. Fotografikom i organizatorom wystawy należą się słowa szacunku i wdzięczności za wytworzenie wrażeń i miejsca, do jakich chce się wracać.
RELACJA / VIDEO / FOTO: Krzysztof Kotowicz