Do najciekawszych przedmiotów, które towarzyszą człowiekowi od wielu tysięcy lat, a w chrześcijańskiej Europie od kilkunastu stuleci należą dzwony.
O tym jak wielkie przesłanie i bogactwo wartości (często symboliczne), wnosiły one do życia społeczności niech świadczy chociażby ich opis w Słowniku symboli autorstwa Władysława Kopalińskiego wydanym w 1991. Opublikowane treści, po części wskazują na wielką różnorodność i rozległość pełnionych przez nie funkcji. Przy czym nie podlega żadnej wątpliwości, że dominowały na tym polu funkcje religijne. Dzwonem kościelnym zwoływano lud na Msze św., pod broń, do gaszenia pożaru, do ratowania się przed powodzią lub napadem wroga. Później w wielu miastach niektóre role sygnalizacyjne pełniły dzwony ratuszowe. Przed wynalezieniem innych środków masowej komunikacji był to jedyny sposób, aby móc zgromadzić razem ludzi z najbliższej okolicy. W efekcie przez wiele stuleci spełniał także poza religijne funkcje alarmowe. Rozwój praktyki i stylów liturgicznego dzwonienia w Polsce od czasów średniowiecza szczegółowo opisał ks. Stanisław Piątek (zob. Dzwony w liturgii Kościoła, „Ruch Biblijny i Liturgiczny” 21(1968), s. 312-313).
Synod warmiński z 1610 r. ustanowił, aby dzwony były przed użyciem poświęcone. Bractwa i cechy nie mogły posiadać własnych dzwonów. Kościoły zakonne mogły mieć po jednym dzwonie, średniej wielkości, do zwoływania na modlitwę. Dzwonić mógł tylko „sługa kościelny, a żony swojej w żadnym razie w zastępstwie do tego używać nie może, pod karą usunięcia od obowiązku”. Synod warmiński mówił także o opłatach za stosowanie dzwonu (tzw. „dzwonne” lub „podzwonne”). Biskup Skarszewski w „Rozporządzeniach na diecezję chełmską i lubelską” z 1792 r. wyznaczył opłatę od dzwonienia: a) – za jeden raz (od trzech dzwonów) – 15 gr; b) – więcej dzwonów – 20 gr; c) – za dzwony tzw. wielkie – jeden zł.p.
W zależności od celu dzwonienia, w różnych epokach, diecezjach i regionach dzwoniono odmiennie. Generalnie przed Eucharystia i nabożeństwem dzwoniono trzy razy. Synod warmiński z 1610 r. kazał dzwonić w czasie Mszy św. – tzw. sumy na Podniesienie, „aby ci, którzy nie są obecni w kościele, przynajmniej myślą uczcili Najświętszy Sakrament”. Uderzaniem w dzwony kościelne rozpoczynano o północy Wielki Post. Z kolei na Anioł Pański – o wschodzie i zachodzie słońca – dawano znak jednym i tymże samym dzwonem (obecnie na Anioł Pański dzwoni się o 6:00, 12:00 i 18:00). Za umarłych zezwalano dzwonić dwa (najwięcej trzy razy) przez pół kwadransa (z opłatą na sznury i inne wydatki). Przy czym synody żmudzkie (1636 i 1752) nakazywały dzwonić przez trzy dni po śmierci prałata lub kanonika. Natomiast synod chełmiński (1583) nakazywał, aby z racji liturgii pogrzebowej za biskupa „dzwonić we wszystkie dzwony”. Na modlitwę o pokój – dzwoniono trzy razy dziennie.
Ponadto biskupi polscy nakazywali na synodach, aby „wiecznymi czasy, co dzień w godzinę po zachodzie słońca, tak w parafialnych, jak w zakonnych kościołach, „uderzano w wielki dzwon na odmówienie parę razy Ojcze nasz i Zdrowaś Maryjo z psalmem 50 „De profundis”. Uderzano trzy razy, przyczem trzecie dzwonienie powinno było być dłuższe dla odróżnienia, że nie dzwonią na pożar” Niewątpliwie był wpływ kultury monastycznej. W opactwach m.in. cystersów oraz klasztorach kapucynów po ostatniej godzinie brewiarzowej komplecie, czyli pojednaniu z Bogiem i współbraćmi, poprzez odczytanie fragmentu reguły przypominano sobie najważniejsze wartości oraz sens chrześcijańskiego życia i modlono wspólnie, tak jak to było po raz ostatni.
Co ciekawe, w Prusach zabroniono dzwonić w czasie burzy. A współcześnie, z jednej strony zlaicyzowane społeczeństwo coraz ogranicza bicie w dzwony kościelne, a z drugiej w niektórych parafiach pojawiają się nowe zwyczaje dotyczące pór dzwonienia. I tak: a) – o 15:00 dzwoni się w Godzinie Miłosierdzia, wzywając do odmawiania Koronki do Miłosierdzia Bożego; b) – o 21:00 dzwony wzywają na Apel Jasnogórski. Z kolei w niektórych miejscach odchodzi się od dzwonienia na Anioł Pański o 6:00 i 18:00, dzwoniąc jedynie w samo południe.
Polskie ludwisarstwo a Felczyńscy z Kałusza, Przemyśla i Tarciszowa
Początkowo dzwony były odlewane przez mnichów. Ze sztuki ich odlewania znani byli benedyktyni. Jeden z nich – O. Teofil Prezbiter OSB (*ok. 1070 +1125) w okresie 1100 -1120 r. napisał trzy tomowe dzieło „Diversarum Artium Schedula”, w którym zawarł także i zasady wytwarzania dzwonów. Na przełomie XIII/XIV w. odlewnictwo klasztorne wypierali już rzemieślnicy świeccy. Ludwisarstwo było wówczas zawodem wędrownym. Dzwonoleje wędrowali od kościoła do kościoła, by na miejscu – w prymitywnych warunkach – realizować otrzymane zamówienia. W tym czasie ludwisarze zaczynali odlewać także i lufy armatnie, płyty nagrobne, chrzcielnice, moździerze i drobne przedmioty użytku domowego. W XV w. ludwisarstwo wędrowne zanikało, a powstawały pierwsze stałe warsztaty. Najbardziej znane ludwisarnie w Polsce działały w Przemyślu, Gdańsku, Krakowie, Warszawie, Toruniu, Lwowie, Wilnie oraz na Śląsku. Okres świetności przypadł na epokę renesansu. Wówczas powstawały największe i najdoskonalsze dzieła sztuki odlewniczej. Najbardziej znanym ludwisarzem był twórca dzwonu Zygmunta, Niemiec Hans Beham (*ok. 1480 Norymberga + 1533 Kraków). W Polsce i w Europie szczególne uznanie znalazły dzwony gdańskie, pochodzące z XVI wiecznej ludwisarni Beninghów.
Zawód ludwisarza przetrwał do dzisiaj. Obecnie na terenie Polski funkcjonuje kilka rodzinnych warsztatów, które nadal odlewają dzwony tradycyjnymi metodami.
Wielce zasłużoną jest zwłaszcza Odlewnia Dzwonów Rodziny Felczyńskich. W latach 1808 – 1912 siedziba firmy znajdowała się w Kałuszu, a w roku 1912 powstała jej filia w Przemyślu. Nie jest znana dokładna liczba dzwonów wykonanych w całej historii firmy. Szacuje się, że odlewnie w Kałuszu i Przemyślu wykonały ponad 10.000 dzwonów. W latach 1959 – 2004 wykonano 3.780 dzwonów dla 2.130 odbiorców. Najważniejsze dzieła tej firmy to: 1.) 1808 r. – pierwszy dzwon; 2.) 1929 r.– dzwon 8.800 kg na Wystawę Przemysłową Poznań; 3.) 1936 r. – dzwon 7.500 kg – Katedra Greckokatolicka Przemyśl; 4.) 1937 r. – cykl dzwonów „Historia Wiary w Polsce” z rzeźbami X. Dunikowskiego; 5.) 1938 r. – cykl dzwonów „ Historia Polski” z rzeźbami X. Dunikowskiego do m. Daromin k/Sandomierza; 6. 1938 r. – 3 dzwony na zamówienie Papieża Piusa XI dla Mrocza k/Pińska; 7.) 1939 r. –dzwon 4.500 kg do Katedry Lubelskiej; 8.) 1972 r. – dzwon na „Dar Pomorza”; 9.) 1973 r. – dwa dzwony na Wzgórze Kahlenberg k/Wiednia; 10.) 1978 – 2005 r. – ponad 200 dzwonów wykonanych dla Ojca świętego Jana Pawła II; 11.) 1979 r. – dzwon z okazji obchodów Międzynarodowego Dnia Dziecka Sofia – Bułgaria; 12.) 2000 r. – 3 dzwony na polskie cmentarze w Katyniu, Charkowie i Miednoje; 13.) 2003 r. – największy dzwon wykonany w historii Polski 11.600 kg – Józef.
Inicjatorem najstarszych i najsłynniejszych ludwisarni Felczyńskich działających od roku 1808 był senior rodu Michał I (* 1788 Poznań +1883 Kałusz). Już w 1808 r. w Kałuszu uruchomił on odlewnię dzwonów, którą przejmowali kolejno potomkowie: syn Michał II (*1806 Kałusz +1850, tamże), wnuk Franciszek (* 1828 Kałusz +1923, tamże), a następnie prawnukowie. Byli oni synami Franciszka: Ludwik (*1874 Kałusz + 1957 Przemyśl), Michał III (*1878 Kałusz, + 1937, tamże), Jan (*1887 Kałusz +1948 Przemyśl) i Kajetan (*1889 Kałusz +1955 Przemyśl). W okresie międzywojennym, wiele wyrobów ludwisarni „Bracia Felczyńscy”, odnosiło znaczące sukcesy na krajowych i międzynarodowych wystawach. Wiele ich dzieł znalazło zainteresowanie poza Polską. W latach od 1937 do 1939 działała ludwisarnia w Kołuszu wraz z odrębną odlewnią, założoną w Przemyślu przez Michała III i prowadzoną po jego śmierci przez syna, Eugeniusza (*1915 Kałusz +1977 Przemyśl).
Po II wojnie światowej zakład ludwisarski braci Ludwika, Jana i Kajetana, do 1955 r. był czynny w Przemyślu. W 1956 r. Eugeniusz otworzył tam własną odlewnię, którą po jego śmierci przejęła owdowiała żona Waleria wraz z synem Januszem (*1951 Przemyśl). M.in. w 1973 r. odlano tam dzwon okrętowy dla daru Pomorza, a w 1979 r. dzwon ofiarowany św. Janowi Pawłowi II. Synowie Jana: Wacław (*1923 Kałusz) i Tadeusz (*1930 Kałusz), założyli kolejny warsztat ludwisarski, tym razem w Tarciszowie k/Gliwic. Pochodzący z innej gałęzi rodziny Felczyńskich Jan (*1899 Kałusz +1979 Przemyśl) w1950 r. otworzył w Przemyślu własną ludwisarnię, którą obecnie prowadzi jego syn, Adolf (*1925 Kałusz). To w niej odlano dzwon Gloria Dei – 6.200 kg, który od 1970 r. rozbrzmiewa w kościele NMP w Gdańsku.
Pracownia Ludwisarska Jana Felczyńskiego wspólnie z firmą Rduch Bells & Clocks z Czernicy k/ Rybnika mogą szczycić się takimi realizacjami, jak np. dzwon Mieszko i Dobrawa dla Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, czy Dzwon Miłosierdzia – Misericordia na Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. W 2018 r. zrealizowano największy kołysany dzwon świata „Vox Patris” („Głos Ojca”; waży 55 ton). Będzie rozbrzmiewać w Sanktuarium Boga Ojca Przedwiecznego w Trinidade w Brazylii. Oprócz olbrzyma, polscy ludwisarze wykonają dla bazyliki w Trinidade ponad 70 mniejszych dzwonów.
Dzwony i konstrukcje powstałe we współpracy obu przedsiębiorstw bardzo często trafiają za granicę m.in.: do Irlandii, Kanady, Korei Południowej, Rosji, Norwegii, Czech, Indii, na Filipiny, Łotwę, Białoruś, a nawet do buddyjskiej świątyni w Birmie. Zamówienie złożył u nich także i Pakistan.
Dzwony pod lupą uczonych i muzealników
Od XVII w. powstawały w Europie muzea, wystawy, rozprawy i stowarzyszenia poświęcone dzwonom. Na progu XIX w. w Niemczech, z nauką poświęconą dzwonom związano termin „kampanologia”.
W tym stuleciu coraz częściej publikowane były monografie (nb. istnieje już licząca ponad tysiąc woluminów wielojęzyczna literatura podejmująca te zagadnienia). Zainteresowanie dzwonami w krajach Europy Zachodniej rozwijało się dynamicznie od XIX w. Natomiast w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, przez wiele dziesięcioleci XX w., ten typ badań torpedował ateistyczny reżim komunistyczny eliminujący z życia społecznego wymiar sakralny. To, w dużej mierze, tłumaczy sytuację zapóźnienia m.in. także i w polskiej kampanologii. Nic dziwnego, że nasycenie polskiego rynku wydawniczego publikacjami o tej problematyce, jest jeszcze bardzo słabe i nadal doskwiera nam brak nowoczesnych podręczników.
O pozytywnym przełomie, na tym polu, można mówić spoglądając na ostatnie pięć lat. W 2013 r. doszło do zorganizowania w Bydgoszczy pierwszej w Polsce międzynarodowej konferencji kampanologicznej p.t.: „Dzwony w chrześcijańskiej Europie” (Bydgoszcz, Dom Polski, 18.05.2013). Nota bene poprzednie międzynarodowe sympozja tego rodzaju miały miejsce na Zachodzie Europy, m.in. w RFN: Greifenstein 2007, 2008; Gescher 2011, 2012, 2013, 2015; Bamberg 2014 oraz w Austrii: Innsbruck 2010. Bydgoskie debaty wraz z ożywieniem osobistych kontaktów i dynamizacją wymiany efektów tego typu badań, stoją u genezy zwłaszcza dwóch kolejnych polskich konferencji (m.in. w Supraślu 2016 r. i Taciszowie 2017 r.).
W roku 2018 niezwykle ważnym faktem jest publikacja akt sympozjum kampanologicznego z roku 2013 pt. „Dzwon w chrześcijańskiej Europie” pod redakcją Gerarda Guźlaka. Zawiera ona teksty wybitnych specjalistów z Polski, Niemiec, Szwajcarii, Rosji i Litwy. Spotkanie uczonych z tak wielu ośrodków pozwoliło na znaczne wzbogacenie wiedzy w zakresie kampanologii historycznej i rozpoznanie metod badawczych tej dyscypliny w zakresie: dziejów ludwisarstwa, epigrafiki, zdobnictwa dzwonów historycznych, wartości muzycznych dzwonów, a także zagadnień związanych z funkcją liturgiczną i apotropaiczną tych wspaniałych instrumentów. Ma to doniosłe znaczenie zarówno dla kultury, jak i rozwijającej się w Polsce nowoczesnej kampanologii.
W krajach zachodnich istnieje znaczna liczba placówek poświęconych dziełom twórczości ludwisarskiej. Polska jak dotychczas posiada zaledwie jedno Muzeum Dzwonów. Znajduje się ono w Przemyślu, w obrębie starego miasta, w późnobarokowej wieży Zegarowej, wzniesionej w latach 1775–1777 (z fundacji przemyskiego biskupa greckokatolickiego Atanazego Szeptyckiego). Była to dzwonnica unickiej katedry, która przeszła na własność miasta, a w 1983 r. stała się własnością Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej.
Muzeum (wieża o wysokości 34 metrów) stanowi najwyższy punkt widokowy w mieście – rozciąga się z niego panorama na cały Przemyśl. Obecnie osiem kondygnacji wieży przystosowano do funkcji wystawienniczych. Znajdują się w niej ekspozycje m.in. zabytków ludwisarstwa. W swojej kolekcji posiada m.in. cenne dzwony galicyjskie, gdańskie i toruńskie. Oprócz dzwonów kościelnych można tam też zobaczyć dzwony sygnalizacyjne, zegarowe i okrętowe. Większość kolekcji stanowią dzwony wytworzone w słynnych przemyskich ludwisarniach rodziny Felczyńskich.
Ks. prof. dr hab. Tadeusz Fitych