Inność. Pięknie jest wyróżniać się na tle innych osób. Jakże często dziś, bycie innym staje się powodem sporów, spotyka się z brakiem tolerancji i wywołuje wojny. Ludzie często zapominają, o zakamarkach swojej duszy, tych delikatnych i wrażliwych na piękno drugiego człowieka. „Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender” autorstwa Leslye Walton odzwierciedlają doskonale, jakie konsekwencje i dramat, może przynieść pojedynczemu człowiekowi jego odmienność.
A z drugiej strony, ukazują zimne i złowrogie oblicze ludzkości. Ava Lavender jest osobliwie piękna. Urodziła się ze skrzydłami i choć niektórzy uznawali ją za ptaka, inni za anioła, to przecież była też zwykłą dziewczyną. Ana pragnąc znaleźć odpowiedzi na nurtujące ją pytanie dotyczące jej pochodzenia, rozpoczyna wnikliwie drążyć, szukać prawd o rodzinie Roux. Wtedy to, niezwykłe wydarzenia, baśniowe zbiegi okoliczności, nieco magiczne – unoszące się niczym pył na wietrze, tak ulotne i chwiejne, doprowadzają ją do sekretów i wyjawiają okoliczności, których nie mogła się spodziewać. Okazuje się wtedy, że jej rodzina zawsze znajdowała się w kręgu dziwnych i niewyjaśnionych zdarzeń. Mrocznych, ale i cudownych zarazem.
Krok po kroku, Ava swobodnie opowiada czytelnikowi historię kilku pokoleń swojej rodziny, nie szczędząc odbiorcy tych niezwykłych, niewyjaśnionych, wszak magicznych wydarzeń. Historia jej rodziny naznaczona jest śmiercią, wielką miłością, trudnym macierzyństwem i tęsknotami, które dławią od środka, niespełnieniem. Czy to przekleństwo niesie za sobą nieszczęście dla rodziny Roux? Ava ma szansę na przerwanie pasma tragicznych wydarzeń, jej los może być lepszy. Wszystko jednak może się wydarzyć, gdy na jej drodze staje pobożny Nathaniel Sorrows, który obsesyjnie wierzy, że Ava jest Aniołem.
Historia jej rodziny naznaczona jest śmiercią,
wielką miłością,
trudnym macierzyństwem i tęsknotami.
Dokąd zaprowadzi jego zainteresowanie dziewczyną? Powieść „Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender” to trzymająca w napięciu historia przesycona metaforami i wieloznacznością. Pod każdą sytuacją kryją się istotne wartości, prawdy życiowe, dylematy w których każdy z nas kiedyś się już znalazł lub dopiero się znajdzie. Napisana pięknym językiem, zahaczająca o retrospekcję zdarzeń rodzinnych fabuła, sprawia, że książkę czyta się płynnie i nie można odłożyć jej na półkę, przed wcześniejszym skończeniem. Wciąga, kusi, wypełnia czytelnika po brzegi.
Książka przesycona jest pięknem, które trudno ująć w słowa. Autorka stworzyła w niej niespotykany klimat, budzący w czytelniku wiele emocji, od zażenowania i smutku, aż po fascynację i zadumę. Postaci usytuowane w XX-wiecznej Ameryce wykreowane są w sposób nieco groteskowy, przerysowany, a ma to służyć uwydatnieniu niektórych cech charakteru, niezbędnych do nakreślenia czytelnikowi baśniowej fabuły powieści. Postaci te jednak nie odstraszają, w książce nie są wytworem ludzkiej wyobraźni. Ależ skąd! Leslye Walton wykreowała bowiem ewidentny realizm magiczny, gdzie duchy przodków, anioły, metafizyczne i metaforyczne zdarzenia, baśniowe i dziwne okoliczności stoją naprzeciw świata, jaki znamy na co dzień. Czytając powieść Leslye, na myśl przychodziły mi obrazy surrealistyczne oddające poniekąd stworzy przez nią świat tj. twórczość Salvadora Dali, Roba Gonsalvesa czy Wojtka Siudmaka. Piękny, nadrealny, a jednak dzięki swojej wieloznaczności dzisiejszy.
Dawno, nie czytałam tak charakterystycznej książki. „Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender” to zdecydowanie pełnowartościowa powieść, po której ciężko mi czytać inną lekturę. Brakuje mi Avy i jej historii. Już tęsknię za światem przedstawionym w tej historii. Z pewnością polecam i czekam na kolejne dzieło autorki. Książka dostaje ode mnie 10 gwiazdek, a muszę przyznać, ze bardzo rzadko to robię.
Sylwia Grochala-Winnik