Stara prawda mówi o tym, że wypowiedziane pragnienia spełniają się zawsze, tylko w najmniej oczekiwanym momencie lub nie w taki sposób jakiego się oczekuje. Niezwykła noc Wigilii, przynosi jednak magię, która rozbija lód zatwardziałych serc, otula oziębnięte dusze. Idzie z nią w parze los, który najbardziej trafnie potrafi zapełnić luki ludzkiego życia, tak by niosło ze sobą szczęście.
Krystyna Mirek po raz kolejny w swojej powieści pozwoli czytelnikowi przenieść się w świat urokliwy, przepełniony emocjami, uczuciami rodzącymi się na nowo w każdym kolejnym rozdziale. „Podarunek” to piękna i magiczna powieść o przewrotnym losie, który w zaskakujący sposób splata ludzkie losy, gdzieś pomiędzy spadającymi rytmicznie płatkami śniegu. Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Marta, pracownica banku znużona jest już swoim życiem, przepełnionym rutyną. Oziębłym mężem nieinteresującym się rodziną, dziećmi, które z wiekiem przestawały być słodkie i kochające, a rodził się w nich – owszem naturalny, ale jednak niekiedy rażący bunt i znieczulica. Uczucia Marty to pragnienie czegoś więcej, czegoś dla siebie. Chcą wyrwać się z piersi niczym skrzydlaty ptak i pofrunąć wprost w ramiona innego mężczyzny… Czy jednak chwilowe zauroczenie, warte jest unicestwienia budującego się mimo wszystko latami małżeństwa? Być może Krzysztof – mąż Marty nie bez powodu chodzi zamyślony, a jego chłód uczuciowy to po prostu smutek, z którym nie umie sobie poradzić? To jednak nie wszystkie problemy z którymi boryka się Marta. Nader wymagająca, krytykująca i ułożona teściowa pragnie urządzić święta po swojemu, a także życie Krzysztofa. Jednakże czy oby na pewno robi to złośliwie? Kto wie, co kryje w sobie serce starszej i silnej z pozoru kobiety, która wiele przeżyła mieszkając w stuletnim domu? Marta zrezygnowana sytuacją życiową, w pewną magiczną noc… wypowiada głośno swoje pragnienie i śle je w stronę nieba… Czy zdaje sobie sprawę, że ono naprawdę się spełni? Choć przybierze nieco inny kształt niż ten, o którym myślała… Tymczasem Kaja, zagubiona młoda dziewczyna coraz bardziej pogrąża się w zawiłym labiryncie długów i konsumpcjonizmu. Ani ekonomicznie, ani też emocjonalnie jej życie się nie ułoży, dopóki nie przestanie określać uczuć miarą pieniędzy, które związek może jej przynieść. Czy w porę spostrzeże silne i troskliwe ramiona czekające na nią tuż obok…?
Czy jednak chwilowe zauroczenie,
warte jest unicestwienia budującego się,
mimo wszystko, latami małżeństwa?
Krystyna Mirek w znany już dla siebie sposób, kreuje w powieści niezwykły klimat. Tym razem jeszcze bardziej magiczny, bo świąteczny. W takim świecie Czytelnik chce przebywać. Dlatego książkę czyta się szybko i przyjemnie. Jak zwykle urzekło mnie stworzenie świetnych osobowości bohaterów książki. Są tak bardzo różni, a każdy na swój sposób inny i ciekawy. Dzięki tak dobrym charakterom, dodała autorka książce wyrazistego smaku! Ponadto inteligentne i precyzyjne przemyślenia autorki, pozwoliły mi pojąć dlaczego kobieta często musi więcej wybaczyć? I, że bywają mężczyźni „świecący tylko światłem odbitym”. A nie oznacza to, że nie kochają, że nie doceniają…
Te myśli, przeniesione przez Krystynę Mirek na papier, okazują się być trafne, a tym samym uniwersalne i przydatne. Jak zawsze w lekturze autorstwa Krysi zostałam poruszona mądrością wypływającą z książki. Zawiera ona w sobie wiele wartości. Trzeba przyznać, że autorka z każdą książką rozwija swoje pisarskie skrzydła coraz mocniej. Nie można nie doceniać jej lekkiego stylu pisania! Sposobu w jaki kreuje postaci czy sytuacje, w których pozwala nam Czytelnikom żyć, gdy zaprasza nas do ciasnych mieszkań przepełnionych miłością czy gmachów korporacyjnych, w poszukiwaniu szczęścia.Uwielbiam, po prostu uwielbiam jej książki. Krystyna Mirek daje Czytelnikom piękny „Podarunek” – sami się przekonajcie!
Sylwia Grochala-Winnik
Komentarze 1