Dla osób z mojego pokolenia zestawienie rocka i ballad musiało działać magnetycznie. Moc melodii i tekstów pamiętanych z dzieciństwa czy młodości jako cała muzyczna i poetycka rzeczywistość kultury masowej trwa nadal dzięki swej ponadczasowej energii utrwalonej w nutach i frazach. „Rock & Ballads” – tak zapowiedziano koncert uczniów klasy śpiewu Szkoły Artystycznej Open Vocal. Czy nastoletni wokaliści udźwignęli ten ciężar?
Jak się okazało już od pierwszego utworu – werwa dziewcząt i chłopców inspirowanych twórczym ładunkiem oryginałów, ale też pełnym szacunku dla nich świeżym wokalnym tchnieniem, rozświetlała każdy z wykonywanych utworów nowym blaskiem i jednocześnie przywracała je pierwotnemu kształtowi. Aranże linii melodycznych poszczególnych piosenek były nader subtelne, bo – jak się zdaje – znacznie więcej energii włożono w ich wokalną animację. Z rewelacyjnym zresztą skutkiem, bo tak, jak „starsi” mogli odnaleźć się w aurze kompozycyjnej sprzed wielu lat, tak „młodsi” z pewnością odkrywali walory klasyki pulsującego rocka przenikającego się z balladowym kołysaniem.
Przypomnijmy przebieg zapowiadanego przez VVENA.PL koncertu, który przygotowała i poprowadziła Agata Bilińska – na co dzień nauczycielka młodych wokalistek i wokalistów. Młodsza ich grupa, czyli: Nikola Handel, Miłosz Samuel, Aleksandra Niedzielska, Solene Jourdan, Martyna Sanetra, Monika Sułkowska, Hanna Syrek, Julia Czajkowska, Aleksandra Łabędź, Marlena Kwiatkowska, Natalia Krycka, Wiktoria Predko, Maryla Gondek – zaśpiewali kolejno trzy mocne utwory. Były to: „I still haven’t found what I’m looking for” z repertuaru U2, „Knocking on heavens door” Boba Dylana oraz „Nothing else matters” zespołu Metallica. Później przyszedł czas na solowe występy. „Every breath you take” zespołu The Police zaśpiewał Miłosz Samuel. Piosenkę formacji Guns & Roses „Sweet child of mine” usłyszeliśmy w wersji Julii Topolanek. W utwór Edyty Bartosiewicz „Ostatni” wcieliła się Magdalena Kurowska. Paulina Wiśniewska przypomniała się „jako” Sia z piosenką „My love”. „Send me an angel” z repertuaru zespołu Scorpions wykonała Agnieszka Seweryn z chórkiem w składzie: Julia Zaremba, Adrianna Kwiatkowska, Nikola Handel, Kinga Chuchla. Na finale przed publicznością pojawił się starszy zespół śpiewający tworzony przez: Luisę Gazur, Michała Draczyńskiego, Agnieszkę Seweryn, Julię Topolanek, Magdalenę Kurowską, Julię Zarembę, Magdalenę Topolanek, Adriannę Kwiatkowską, Nikolę Handel, Kingę Chuchlę i Paulinę Wiśniewską. Tym razem usłyszeliśmy: „In the army now” z palety dzieł Status Quo, „More than words” od Extreme, „Szklaną Pogodę” Lombardu oraz „Owner of a lonely heart” zespołu Yes.
Jeśli Czytelnik przebrnął przez powyższy wykaz songów i ma orientację w ich muzycznej i treściowej wadze, to musi wiedzieć, że tak zaprogramowany koncert był niczym wulkan. W przytulnej kłodzkiej kawiarni „Nota Bene” było nie tylko gęsto ze względu na bardzo licznie zgromadzoną publiczność. Przede wszystkim było gorąco dzięki każdemu wykonywanemu utworowi. Nie wypada kogokolwiek wyróżniać, bo w każdym z głosów indywidualnie, ale też w ich rozmaicie ułożonych sumach, falowały klasyczne brzmienia w innowacyjnych wersjach. Aplauz, prośby o bis, kwiaty i mnóstwo gratulacji już po koncercie były potwierdzeniem tych wrażeń. Jak się okazuje w muzyce, także tej postrzeganej jako ogniwo kultury masowej, są takie dzieła, które nie przestają buzować w umysłach i sercach. Rzecz jasna – trzeba odkryć ich istotę. I to bezsprzecznie udało się młodym artystom z Open Vocal pod kierunkiem Agaty Bilińskiej. Wiem, że nie po raz pierwszy, o czym już wielokrotnie pisałem na VVENA.PL, ale też mam nadzieję, iż nie po raz ostatni. I o to proszę – nie tylko w imieniu własnym…
Krzysztof Kotowicz