>> Syberia – moje miejsce na ziemi…<< – to słowa Theodora Krogera, który nauczył się żyć tam, gdzie śmierć staje się najbliższym towarzyszem człowieka. Syberia to kraina bezwzględna-nie ma litości dla niczego co ma w sobie cząstkę życia. Jednak są ludzie, którzy nauczyli się istnieć obok niej.
Biograficzna powieść napisana jest w pierwszoosobowej narracji. Nadaje to książce realny i wzruszający wydźwięk, dzięki temu treść książki jest unikatowa. Bohater książki to młodzieniec z bogatej niemieckiej rodziny żyjący w realiach rozpoczynającej się I wojny światowej. Podejrzany przez rosyjskie władze o szpiegostwo, zostaje skazany na karę śmierci, choć ostatecznie dożywotnio zesłany jest na Syberię. Dramatyczne opisy warunków w których musiał przebywać tj. mieszkanie w zatęchłych celach wraz ze szczurami, brak żywności, możliwości utrzymania minimalnej higieny… wywoływały u mnie ciarki, współczucie i żal.
Kiedy podróż coraz bardziej rozpędza się w stronę lodowej krainy, Theodor mija słup graniczny „Azja-Europa”. Wspomnienia z dzieciństwa powracają… ten słup widziany był przez niego kiedy w dogodnych warunkach podróżował po świecie. Czy jednak teraz będzie mu dane spojrzeć jeszcze kiedykolwiek na ten słup łączący ze sobą dwa światy – w drodze powrotnej do domu? Czy wróci tą drogą?
Kolejny raz okazuje się,
że życie pisze najpiękniejsze historie.
Choć przyszłość bohatera wydaje się przynieść tylko śmierć, a w „najlepszym” wypadku dożywocie na Syberii, dzięki pomocy przyjaciół, rodziny, a przede wszystkim zasobom gotówki przysłanej dla niego – zostaje zawieszony w postawionym mu wyroku. Chociaż wydaje się to nieprawdopodobne – Syberia okazuje się dla Krogera miejscem, gdzie dozna przyjaźni, miłości, serdeczności ludzkiej. Sam walczy o poprawę życia Niemców w obozach, buduje szkołę, przyczynia się do gospodarczego wzrostu Nikito – miejscowości w której mieszka. Pozostanie na Syberii wbrew logice, to odnalezienie swego miejsca na ziemi właśnie tam – gdzie jest to praktycznie niemożliwe. Kolejny raz okazuje się, że życie pisze najpiękniejsze historie.
Theodor Kroger ma unikalne wspomnienia, jednak nie posiada wyćwiczonego pióra pisarskiego. W wielu przypadkach w tekście brakuje dobrego stylu pisania. spowodować to może, że osobom wyczulonym na punkcie języka, trudno będzie się czytać tę książkę. Niemniej jednak, osobiście uważam, że ten element nie ujmuje w żadnym wypadku niesamowitej i poruszającej treści książki. Koniecznie, sięgnijcie po nią…