„Tato” w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej ukazuje trudne sytuacje rodzinne: ojciec i syn w „śmiertelnym zwarciu”. Dorosnąć, znaczy zrozumieć i wybaczyć, i takiego zrozumienia i wybaczenia dla swojego ojca szuka Franio. Na naszych oczach jeszcze raz przemierza kraina dzieciństwa, przygląda się swoim smutkom, strachom, żalom. Sprawdza, co dał mu ojciec. Jakimi emocjami karmił go podczas wieczornych kolacji albo poważnych męskich rozmów.
Małgorzata Bogajewska z rodzinnego piekiełka czyni gorzką komedię. Za pomocą krótkich, niemal filmowych scenek, prezentuje życie Frania od jego narodzin aż po śmierć ojca. Każdy aktor jest członkiem orkiestry grającej na scenie na żywo muzykę do śpiewanych przez Mamusię. Magdę „evergreenów”. „Tato leży na marach. Ale przykrywa go nie śmiertelny całun, tylko… wiolonczela. Syn stoi na proscenium, bezradnie ściska szyjkę kontrabasu. Wydobywa dźwięki jak znaki bezradności, jak niezadane pytania. Martwy ojciec odpowiada mu szerokimi pociągnięciami smyczka po strunach wiolonczeli. Ta scena spektaklu Małgorzaty Bogajewskiej zapiera dech urodą i poetycką mocą” (z recenzji Jacka Sieradzkiego).
Spektakl „Tato” obejrzymy we wtorek 27 października 2015 r. o godz. 19:00 w Teatrze Zdrojowym w Polanicy Zdroju, w wykonaniu Teatru Bagatela im. Tadeusza „Boya” Żeleńskiego z Warszawy.