Pracując od kilku lat na Ziemi Kłodzkiej, w różnych instytucjach kultury, spotykam utalentowanych plastycznie ludzi. Okazuje się, że tylko nieliczni wystawiają publicznie swoje prace.
Zdecydowana większość tworzy ale z wielu powodów nie może przebić się do publiczności, część chowa swoje prace do przysłowiowej „szuflady”, a jeszcze inni w pewnym momencie zaprzestają jakiejkolwiek twórczej aktywności. Zauważyłem, że tych utalentowanych ludzi łączy pewna niemoc, która często prowadzi do nadwyrężenia a czasem nawet utraty wiary w sens własnej aktywności. Tę niemoc potęguje pozostawanie sam na sam z problemem.
Uznałem, że receptą na tę niemoc mogą być wspólne działania, stąd pomysł organizowania wystawy zbiorowej. Już po pierwszej wystawie zorganizowanej we współpracy z dusznickim MOKiS-em okazało się, że to dobry kierunek. Uczestnicy wystawy powoli odzyskują wiarę we własne możliwości, powracają do sztalug i biurek i znowu tworzą. Już nie są sami 🙂
Artur Goliński
Komentarze 2