Sięgając po nożyczki nigdy nie wiem, jak to się skończy. Wycinam frazy, zdania, wyrazy, nie kierując się żadnym racjonalnym kluczem. Zdarza się, że z jednego dnia z konkretnej gazety nie wytnę nic, bo nic nie zwróci mojej uwagi, a gdy do niej po jakimś czasie wracam, odkrywam pominięte wcześniej frazy.
Przeważnie na raz wycinam około kilkudziesięciu zdań/słów i dopiero z nich układam dwuwersy. Ale nic na siłę, zdarza się, że wycięte fragmenty nie chcą ze sobą rozmawiać i nie dobieram żadnej pary, czasem tych par jest zaskakująco dużo. Trudno mówić o losowości i przypadku, to w jaki sposób dobieram słowa, jakie treści niosą, są wypadkową nastroju, tego wszystkiego co mam w głowie danego dnia, refleksji, przemyśleń. Wcześniejsze prace były dosyć jednoznacznym komentarzem do mojego życia, konkretnych doświadczeń – wklejane do zeszytów były formą pamiętnika, do tego stopnia, że mimo tego, że nie są opatrzone datami, dokładnie pamiętam w jakim momencie je popełniłam i dlaczego brzmią tak, a nie inaczej.
To fragment wywiadu z Małgorzatą Konieczną – autorką niecodziennych prac plastycznych, które od kilku dni można oglądać w siedzibie Biblioteki Publicznej Gminy Dzierżoniów im. Władysława Reymonta. Wystawa nosi tytuł „Wycinki w termosie” i jest udostępniona dla zwiedzających do 5 stycznia 2017 r. (w godzinach pracy biblioteki). Serdecznie zachęcamy do obejrzenia.