Jeden z najlepszych debiutów 2014 roku. Anna Sakowicz i jej książka „Złodziejka marzeń” to świetny układ. Jeśli chcemy poszukać bowiem humoru w prostych rzeczach, banalnych czynnościach, a jednocześnie powagi wynikającej z wrażliwości serca, należy przeczytać historię tej „złodziejki”.
Joanna to czterdziestolatka po przejściach. Rozwód, samotne wychowywanie dziecka, praca, pani profesor, w której nie czuje się już spełniona. Autorka wykreowała tę bohaterkę w sposób składający się z wielu kontrastów. Radość i gniew, powaga i szaleństwo, wzruszenie i rozczarowanie, poszukiwanie i ucieczka. Wnętrze głównej bohaterki jest bardzo skomplikowane, barwne jak paleta barw Gaudiego. Jednak nie ma tu miejsca na nudę. Joanna jest kobietą szaloną, pełną poczucia humoru i dystansu do siebie. Kiedy jednak w życiu jej i córki pojawia się propozycja wyjazdu na „koniec świata”, Joanna jest zmuszona do podjęcia ważnej decyzji, która być może rzuci inne światło na jej przyszłość. Córka Joanny z wielką radością przystaje na propozycje babci, dotyczącą wyjazdu. Jest osobą inteligentną, rozsądną i otwartą na wyzwania. Jak jednak Asia poradzi sobie z tym co czeka ją z dala od domu? Chyba sam nie spodziewa się takiego obrotu spraw, jaki sam los skrzętnie dla niej utkał z nici przyszłości.
Los skrzętnie dla niej utkał z nici przyszłości.
„Złodziejka marzeń” Anny Sakowicz to powieść nie tylko lekka i przyjemna. Na kartach tej historii kryje się także wiele emocji, cierpienia, trudnych wyborów i wrażliwości. Tytułowa złodziejka, kradnie – sama sobie – marzenia poprzez uciekanie przed nimi…, tylko po to, by w końcu odnaleźć je w prostych, ludzkich uczuciach, w drugim człowieku, w relacjach z innymi, w hospicjum, w miłości do córki. Przedstawiony obraz czterdziestoletniej kobiety, jak sądzę doda też skrzydeł nie jednej dojrzałej kobiecie! Autorka w zrównoważony sposób balansuje pomiędzy trywialnym i szalonym charakterem Joanny, a jej prawdziwym i głębokim obliczem dojrzałej kobiety. Książka potrafi rozbawić do łez, ale także sprowadzić na ziemię przywołując do refleksji i racjonalności. polecam, polecam, polecam!
Sylwia Grochala-Winnik