Prezentujemy niepublikowane dotąd – nowe – opracowanie ks. prof. Tadeusza Fitycha poświęcone historii, funkcjom i znaczeniu dzwonów kościelnych. Lektura jest pasjonująca dla miłośników historii i kultury, ale też dostarcza wielu wartościowych przesłań na czas Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Ze względu na objętość tekstu, podzieliliśmy materiał na trzy części. Życzymy naprawdę interesującej lektury w chwili odpoczynku od codziennego zgiełku.
„Roku Pańskiego 1500 22 dnia września ja, Trąba Boża, ku chwale Boga i Świętych Janów Chrzciciela i Ewangelisty, patronów tej świątyni, zostałam odlana” (łac. inskrypcja dzwonu toruńskiej katedry św. Janów Tuba Dei; waga ok. 7,5 t. ).
Pomimo coraz częstszego wznoszenia kilkuset metrowych drapaczy chmur, w kulturowym krajobrazie wielu polskich miast (m.in. Krakowa, Wrocławia, Legnicy, Sandomierza, Głogówka…) i wsi, nadal dominują wieże kościelne, dzwonnice i rampy dzwonowe. Ponieważ nie istnieją zweryfikowane inwentarze, więc jedynie na postawie szacunków kampanologów, możemy twierdzić, że pod polskim niebem, w ustalonych porach dnia i roku liturgicznego rozbrzmiewa dźwięk ponad 35 tysięcy dzwonów kościelnych, carillonów i kurantów (nb. w 2017 r. funkcjonowało w Polsce aż 10 263 parafii katolickich). Co więcej, do dzisiaj europejskie i polskie dzwony i dzwonnice stanowią pierwszoplanowy motyw widokówek, obrazów, tarcz herbowych, monet, znaków graficznych i emblematów placówek muzealnych.
Troszcząc się o naszą kulturę i tożsamość warto i trzeba formułować pytania: w jakim celu, komu i po co biją nasze dzwony? W czym przejawia się historia, najgłębsza kultura i sens istnienia oraz funkcjonowania dzwonów? A wreszcie, na czym polega cywilizacyjny fenomen dzwonów?
Z myślą o szerszym kontekście kulturowym, warto choćby na wstępie zaznaczyć, że na naszym kontynencie, i to jedynie w Austrii (ok. 9 mln obywateli) jest ponad 17.500 tys. dzwonów (w tym 2.500 tys. historycznych, tzn. odlanych do końca XIX w.). Z kolei w Wielkiej Brytanii jest ponad 5.000 dzwonnic które są symbolem osobowego wznoszenia się ku wyższym wartościom. Przy czym w każdej z nich zawieszonych jest od pięciu do dwunastu różnej wielkości dzwonów. Tak ogromna liczba dzwonnic powstała tam w wyniku ogłoszenia w X w. prawa, na mocy którego każdy Sas mógł zostać szlachcicem, jeśli tylko posiadał co najmniej 500 akrów ziemi (1 akr = 4046,86 m2). Przy czym, musiał się na niej znajdować kościół z dzwonnicą. W okresie reformacji wiele z tej imponującej liczby ponad 40 tysięcy dzwonów zostało zniszczonych. Gdy powróciły pokojowe relacje, w dzwonnicach wieszano nowe zestawy dzwonów (chociaż mocowano je już nieco inaczej). Pozostając przy ujęciu generalnym należy zauważyć że do XIX w. dzwony umieszczano głównie na wieżach kościelnych, ale pełniły one także rodzaj sygnalizacji fabrycznej i kopalnianej (dz. śmierci), pożarowej, pogodowej. Wykorzystali te instrumenty zarówno alpejscy pasterze krów, jak i pszczelarze.
Dzwony zaproszeniem do modlitwy, komunii i kultury spotkania
Dzwony nie są jedynie potężnymi metalowymi naczyniami (instrumentami) wytwarzającymi donośne i majestatyczne dźwięki, lecz wraz z organami stanowią najważniejsze instrumenty muzyczne znane chrześcijańskiej kulturze Europy Zachodniej. W chrześcijaństwie urosły one do symbolu duchowego rozwoju. Głos dzwonów, na swój sposób, wspiera proces przenikania wiary do ludzkich sumień. Stąd przede wszystkim nawołują one wiernych do modlitwy i zwołują na liturgię. Ponadto są narzędziem społecznej komunikacji oraz znakiem identyfikacyjnym poszczególnych wspólnot i miejscowości, bowiem każdy dzwon wybrzmiewa inaczej. W konsekwencji ich znaczenie od kilkunastu wieków było doceniane w Europie, a nieco później także i w Polsce.
Jest to zrozumiałe bowiem człowiek, będąc stworzonym na obraz i podobieństwo Trójjedynego Boga, ma w sobie tęsknotę za spotkaniem z Bogiem. Fundamentalne doświadczenie Boga jako owocu spotkania, u każdej osoby jest i będzie inne, niepowtarzalne. Dzwony szybko znalazły uprzywilejowane miejsca w klasztorach, od ich wejść (furty) poczynając. Były szczególnym zaproszeniem do wspólnotowej modlitwy, jak też do osobistego spotkania z Jezusem postrzeganym w przybyszu.
Gdy idzie o modlitwę, rozumianą jako osobowy dialog z Trójjedynym Bogiem, to obok reguły, szczególnym przewodnikiem w zakresie tego jak modlić się w Duchu, prawdzie i miłości było i jest Pismo św. Najbardziej rozpowszechniona książka świata Biblia jest żywym świadectwem tego, „jak” i „dlaczego” należy się modlić. Na jej stronach natchnieni autorzy prowadzą czytelnika od modlitwy Patriarchów ze Starego Testamentu do najważniejszego „miejsca” relacji między człowiekiem a Bogiem: do Ducha Świętego – wspaniale objawiającego się na kartach Nowego Przymierza. Biblia odsłania również rzeczywistość bezpośredniego doświadczenia tego Ducha, który woła w nas Abba (pol. Tatusiu”). To On staje się głosem najbardziej autentycznej modlitwy, jako wyrazu naszego bycia „synami w Synu”. On także obdarza nas swymi darami, dzięki którym możemy jeszcze lepiej się modlić.
Jak, i z jakim nastawieniem miał reagować i postępować benedyktyński mnich kiedy usłyszał dźwięk dzwonu przy klasztornej furcie, ukazuje nam chociażby reguła św. Benedykta OSB (*ok. 480 +547) patrona Europy. „Wszystkich przychodzących do klasztoru gości należy przyjmować jak Chrystusa, gdyż On sam powie: Gościem byłem i przyjęliście mnie (Mt 25,35). Wszystkim trzeba też okazywać należny szacunek, a zwłaszcza zaś braciom w wierze (Ga 6,16) oraz pielgrzymom” Reguła nr 53). Bliższe szczegóły znajdujemy w rozdziale „O furtianach klasztornych”. Czytamy w nim: „Przy furcie klasztornej trzeba postawić roztropnego starca, który by potrafił zarówno przyjąć wiadomość, jak udzielić odpowiedzi i którego dojrzałość powstrzyma go od włóczenia się na zewnątrz. Niechaj furtian ma celę blisko furty, aby przybywający mogli go zawsze znaleźć na miejscu i od razu dostać odpowiedź. A gdy tylko ktoś zapuka lub ubogi zawoła, niech odpowie: „Bogu niech będą dzięki” albo „Pobłogosław mnie” i zaraz udzieli wyjaśnienia z całą łagodnością zrodzoną z bojaźni Bożej, i z gorliwą miłością. Jeśli furtianowi potrzeba pomocy, trzeba mu dodać młodszego brata”.
Historia dzwonów w Kościele
Kiedy Pan Bóg w Starym Testamencie dawał Mojżeszowi przepisy, jak ma urządzić świątynię i Przybytek Pański, m. in. polecił sprawić srebrne trąby, przy pomocy których kapłani zwoływaliby lud do świątyni na ofiarę poranną i wieczorną. W służbie kultu używano dzwonów, aby zwrócić uwagę, że kapłan wchodzi do „Sancta Sanctorum” (Wj 28, 33—35) Dzwonek, złoty i jabłko granatu będą następowały na przemian dookoła na dolnych krajach sukni. I będzie miał ją na sobie Aaron podczas pełnienia służby, aby słyszano dźwięk. Głos trąb dawał Izraelitom na pustyni znak, by podeszli pod górę Syjon. Gdy zaś zagrzmi trąba wtedy niech podejdą pod górę (Wj 19,13).
Miejsce świątyń starozakonnych zajęły nasze kościoły, z Bogiem mieszkającym wśród nas w Najświętszym Sakramencie. Zamiast ofiar starozakonnych składamy w nich ofiarę Nowego Zakonu. Nie używamy srebrnych trąb do zwoływania wiernych na nabożeństwo, ale rolę tę spełniają dzwony […] Około 400 r. wprowadza się dzwony we Włoszech za przykładem biskupa św. Paulina z Noli. W VI w. zjawiają się dzwony w Irlandii i Francji. Do ich rozpowszechnienia przyczynił się w znacznym stopniu Karol W. Za jego czasów dzwony były już powszechnie znane na zachodzie. W IX w. zjawiają się dzwony na Wschodzie, w miejsce dawnych sematron. Najdawniejszą ich nazwą było signum, ponieważ ich głównym przeznaczeniem było oznaczenie godziny rozpoczęcia nabożeństwa. W wiekach średnich większe dzwony zwano campanae, od prowincji włoskiej Kampanii, która słynęła z kruszców przydatnych do odlewania dzwonów„ (zob. ks. S. Piątek, Dzwony w liturgii Kościoła, „Ruch Biblijny i Liturgiczny” 21(1968), s. 311-312).
Najstarsze dzwony w Polsce
Do Polski dzwony przywędrowały wraz z chrześcijaństwem. W XI w. musiało być ich już wiele, skoro czeski kronikarz Kosmas napisał: „…Na końcu więcej niż na stu wozach – wieźli olbrzymie dzwony i wszystek skarb Polski. Za nimi postępował niezliczony tłum znakomitych mężów, z rękami skrępowanymi żelaznymi pętami…” (cyt. dot. najazdu Brzetysława I na Polskę w 1039 r.). Jest to najstarsza wzmianka o dzwonach używanych na ziemiach polskich. Przy czym w naszym kraju, w przeciwieństwie do Włoch, dziełom sztuki tego typu nadawano imiona męskie (bowiem tam dzwon jest rzeczownikiem rodzaju żeńskiego!). Co więcej za Księstwa Warszawskiego (1809) i Kongresówki (1818) wyszły przepisy dotyczące poświęcania dzwonów kościelnych. I ten obrzęd nazwano chrztem. Dzwon, „jak każdy inny sprzęt kościelny, modlitwą i wodą święconą błogosławiono i oczyszczano przed pierwszym użyciem. Poświęcanie jest dawniejszym, niż nadawanie imion dzwonom”. Imiona dzwonów zwyczajowo upamiętniały patronów swoich fundatorów, jak np. wielki dzwon, odlany w Krakowie przez Hansa Behama (*ok. 1480 + 1533), ale z woli króla Zygmunta I w 1520 r. dla katedry na Wawelu, ochrzczony został imieniem „Zygmunt”.
W Polsce, najstarsze z zachowanych dzwonów pochodzą z XIV w. Pierwszy w hierarchii wiekowej zachowany dzwon w Polsce znajduje się w Katedrze na Wawelu. W literaturze zwany jest jako „Nowak” lub „Herman”. Został ufundowany ok. 1271 r., a wisi w Wieży Srebrnych Dzwonów. Drugim jest dzwon „Piotr” z 1314 r., który znajduje się w kościele oo. Dominikanów w Sandomierzu p.w. św. Jakuba. Trzecim w kolejności najstarszym jest dzwon z 1318 r., nazywany Dzwonem Poranka, Południa i Wieczoru lub Dzwonem Przedbora, a wisi w Bazylice Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Strzegomiu. Inne to: uszkodzony Urban z Biecza, odlany w 1382 r., dzwon z Gruszowa, dzwon ze Staniątek (z przełomu XIII/XIV w., obok kościoła, na późno klasycystycznej dzwonnicy), dzwon św. Wawrzyńca z kościoła NMP w Toruniu z 1386 r. oraz dzwon „Jan” z 1389 r. w kościele oo. Dominikanów w Sandomierzu pw. św. Jakuba. Wśród nich miejsce wyjątkowe zajmuje wielki toruński dzwon – „Tuba Dei” (ok. 7,5 tony), zawieszony przed 510 laty na wieży katedry św. Janów – największy średniowieczny dzwon w Polsce .
W opinii ks. Władysława Siarkowskiego liczba zabytkowych dzwonów w Polsce jest skromna w porównaniu z innymi krajami Europy . O starych dzwonach w naszym kraju dowiadujemy się m.in. z jego relacji. W 1878 r. napisał, że znajdują się one w: „Czersku, Poznaniu, Krakowie, Ludźmierzu, Zakroczymiu, Sandomierzu (dwa: jeden z 1314, drugi z 1399), Lwowie, Kielcach, Koźminie, Lanckoronie, Zebrzydowicach, Rabce, Toruniu”. Istotny wpływ wywarły tu rekwizycje wojenne. W czasie najazdów i wojen dzwony często rabowano traktując je tak jak inne cenne łupy. W epoce nowożytnej kradzieży dzwonów dokonywano także ze względu na wartość ich kruszcu i częstokroć przetapiano je na działa (nb. w celu obrony dzwonów, wielu proboszczów zakopywało je w ziemi).
Dla przykładu od 1709 r. w północnej wieży katedry w katedrze w Uppsali używany jest średniowieczny dzwon Thornan (ok. 3.574 kg) zrabowany z Polski, podczas wojny północnej. Do dzisiaj jest uważany za największy średniowieczny dzwon w Szwecji. Był to jeden z dwóch największych dzwonów z kościoła św. Jakuba w Toruniu zdjętych i zrabowanych przez wojska szwedzkie. Dwa mniejsze dzwony z tego kościoła udało się ocalić po opłaceniu wysokiej kontrybucji.
Jesienią 1645 r. dżuma zabiła połowę z tysiąca mieszkańców Głogówka. Hrabia Jerzy III Oppersdorf postanowił upamiętnić ofiary wotywnym dzwonem. Zawieszono go 24 lipca 1650 r. w specjalnie zbudowanej wieży przy kościele Franciszkanów. Jego używanie hrabia obwarował specjalnym regulaminem, który przestrzegany był 300 lat: dzwon bił codziennie rano o godzinie 8:00 (stąd jego nazwa dzwon „ósmej godziny”), w najważniejsze święta oraz przed zbliżającą się burzą. Trzykrotnie przetapiano go po trawiących miasto pożarach. Ostatni raz w 1808 r., kiedy nadano mu dzisiejszy kształt i wielkość. 5 maja 1942 r. z rozkazu nazistów dzwon został zdjęty i przeznaczony do przetopienia na cele zbrojeniowe. Z niewoli powrócił dopiero w czerwcu 2001 r.
W wydawanych przez Akademię Umiejętności w Krakowie Sprawozdaniach Komisji do badania historii sztuki w Polsce również znajdują się wiadomości o dzwonach w: Krakowie (t. I str. 26, 29 i 30, t. II str. 113) w Ostrogu wołyńskim (t. III str. 87), w Sączu (t. IV str. LXXXIV) w Sandomierzu (t. II str. 49), w Chyrowie (t. V str. CXXXI), w Łanach (t. V str. CXXXI), we Lwowie (t. V str. CXXXI), w Zubrzy (t. V str. CXXXI), o odlewni w Urzeczu (t. VI str. 238) i Pokojowie (t. VI str. 210 i 211)”.
Wielowiekową sławą cieszyły się m.in. dzwony w Krakowie: w kościele NMP (znajduje się dzwon ludwisarza Freudentheila z roku 1435, z płaskorzeźbami Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus, herbem państwa polskiego, miasta Krakowa, sześciu różnymi herbami polskimi i Oleśnickich); w katedrze krakowskiej (na wieży wikaryjskiej, są trzy dzwony, znane pod imionami: Maciek, Nowak i Gaworek, nazywane też „srebrnymi” bowiem użyto w nich domieszki srebra). Ponadto w Lublinie: w kościele katedralnym (znajduje się dzwon ozdobiony 10 herbami i wizerunkami świętych Jana i Stanisława, odlany w 1627 r. przez Tomasza Godax i Piotra Breczwela) i w kościele pobernardyńskim w Lublinie (dzwon z płaskorzeźbami i ozdobami, odlany w 1658 r. przez Andrzeja Przybyłkę i Alberta Żmudę). W Nowym Sączu w kościele parafialnym słynął wielkością dzwon odlany w 1617 r. przez Wagnerowicza z Lublina. Natomiast na kresach wschodnich Rzeczypospolitej słynęły nie tyle wielkością, co głosem dwa dzwony parafialne w Mirze i Nieświeżu: „jakoby na dwie mile w dzień cichy słyszanym, dwa dzwony farne radziwiłłowskie”. Pierwszy był fundacją księcia „Panie Kochanku” i nosił imię swojego fundatora „Karol’”.
Należy podkreślić, że najsłynniejszym polskim dzwonem jest renesansowy Dzwon Zygmunta z 1521 r., znajdujący się w katedrze wawelskiej (prawie 13 ton) . Długość dzwonienia została określona w 1888 r. i wynosi 8 minut. Jednak w wyjątkowych okazjach może on dzwonić dłużej. Przy dogodnych warunkach pogodowych bicie dzwonu Zygmunta można usłyszeć w całym Krakowie oraz w promieniu ok. 30 kilometrów. O tym, kiedy dzwoni „Zygmunt”, decyduje metropolita krakowski, który zwołuje dzwonników. W XVI w. byli nimi świątnicy katedralni, potem – przez kolejnych kilka wieków – członkowie cechu cieśli krakowskich, a następnie pracownicy Wzgórza Wawelskiego. Dziś dzwonnicy to osoby świeckie. Jest ich ok. 30 i są stowarzyszeni w bractwo. Najstarsi z nich dzwonią od ponad czterdziestu lat. Ta zaszczytna funkcja przechodzi przeważnie z ojca na syna. Zajęcie to wymaga bardzo dużego wysiłku.
Do 2000 r. „Zygmunt” był największy w Polsce. Na jubileusz chrześcijaństwa – 25 czerwca 2000 r. poświęcony został dzwon Maryja Bogurodzica (14.777 kg, całość -19 ton) , który zawisł w Bazylice w Licheniu. Nie mniej dzwon Zygmunt pozostaje najważniejszym – „narodowym” dzwonem w Polsce. O jego historii i przesłaniu informuje inskrypcja zapisana po łacinie, która głosi: „Bogu najlepszemu, największemu i Dziewicy Bogarodzicy, świętym patronom swoim, znakomity Zygmunt król Polski ten dzwon godny wielkości umysłu i czynów swoich kazał wykonać roku zbawienia 1520″.
Trzy największe dzwony w Polsce
„Królem” polskich dzwonów, czyli najsłynniejszym polskim dzwonem pozostaje dzwon Zygmunta, znajdujący się w katedrze wawelskiej (nb. pociągając za liny uruchamia go aż 12 dzwonników). „Zygmunt” bije tylko podczas największych wydarzeń oraz uroczystości kościelnych i państwowych.
Natomiast jeśli idzie o dzwonnice, to jedna z nielicznych średniowiecznych wolnostojących dzwonnic ocalałych w Polsce, znajduje się m.in. w Nysie (w dawnym księstwie biskupów wrocławskich). W 1512 r. w Nysie, przy bazylice pod wezwaniem św. Jakuba i św. Agnieszki, została wzniesiona późnogotycka monumentalna dzwonnica. Czterokondygnacyjna wieża o charakterze włoskiej kampanili (aktualnie ma tylko 43 m wysokości), od pięciu wieków pełni swoją podstawową funkcję i jest zaliczana najcenniejszych zabytków Nysy. Po części była wzorowana na wieżach kościelnych katedry wrocławskiej. Jej największe dzwony zawieszone na poszczególnych kondygnacjach przed 1945 r. to: Święty Jakub (1494 -1945, o masie 8200 kg), Matura (1545-1942), Święta Anna (1518 – 1942, o średnicy 1,57 m), Dzwon zmarłych (1645-1942), Stara Matura (1646-1917), Święty Franciszek (1890-1917), Dzwon Jadwigi (1934-1942), Dzwon Chrystusa Króla (1934- 1942), Nowa Matura (1937-1942). Największe dzwony po 1945 r. to: Ave Maria, Święta Agnieszka, Najświętsza Maryja Panna, Anioł Stróż, Święty Stanisław Kostka, Święta Barbara, Święty Franciszek Ksawery, Święty Andrzej Bobola, Święta Monika, Święty Jacek, Święty Józef, Święty Stanisław Biskup. Obecnie na czwartej kondygnacji znajduje się dziewięć dzwonów oraz zegar z kurantem, ufundowany w 2003 r.
Dzwon Maryja Bogurodzica – to największy dzwon w Polsce i jeden z największych w Europie. Jego dane: wysokość: 4,4 m; średnica: 3,12 m; waga dzwonu z jarzmem: 19 ton. Znajduje się w Bazylice Matki Bożej Licheńskiej w Licheniu Starym (jest to największy kościół w Polsce, a jego wieża jest najwyższą w kraju, ma 141,5 metra wysokości). Dzwon wraz z Bazyliką stanowi wotum Polaków za 2000 lat chrześcijaństwa. Został w 1999 r. wytopiony z brązu we włoskiej ludwisarni Capanni (w prowincji Reggio Emilia; jej tradycje sięgają 1565 r.). Do Lichenia przywieziono go 19 listopada 1999 r. W dniu 25 czerwca 2000 r. został uroczyście poświęcony przez nuncjusza apostolskiego Józefa Kowalczyka. Powierzchnia dzwonu podzielona jest na sześć pól. Na każdym znajduje się godło Polski, charakterystyczne dla innego okresu dziejów Polski (godło Jagiellonów, Władysława Jagiełły, godło Stefana Batorego, godło Kazimierza Wielkiego, herb Jana Pawła II, godło II i III Rzeczypospolitej). Możemy na nim odnaleźć sześć obrazów i inskrypcje. Napisy na dzwonie obwieszczają ważne przesłanie: „Imię moje Maria – Bogarodzica. Powołano mnie do życia, aby Bogu Ojcu dziękować za Narodzenie się Jego Syna Jezusa Chrystusa na ziemi dwa tysiące lat temu, aby dziękować Matce Bożej za objawienie się w Licheniu 150 lat temu, aby uprosić pokój i błogosławieństwo Trójcy Świętej na Trzecie Tysiąclecie dla Polskiego Narodu i świata całego. Do mego Obrazu w tym kościele będzie przychodził cały Mój Naród i będzie czerpał moc łask z rąk moich w najtrudniejszych dla siebie czasach. [….] Powołał mnie do życia Naród Polski, abym głosił Chwałę Wszechmogącego Boga, wielbił Maryję Niepokalaną, żyjących wzywał do Służby Bożej, żegnał i płakał za umarłymi, abym odpędził złe duchy od tego miejsca i całego Polskiego Narodu”. W górnej i dolnej części dzwonu znajdują się girlandy roślinne. Uchwyty dzwonu mają kształty orłów. Dzwon bije każdego dnia przed godziną 12.
Kolejne dzwony towarzyszące Maryi Bogurodzicy to m.in. św. Józef (11,6 t), św. Piotr (5,6 t) i św. Paweł (2,5 t). Powstały one w Polsce – w ludwisarni J. Felczyńskiego w Przemyślu, a zawisły w specjalnie dla nich zbudowanej dzwonnicy przed nową świątynią. Dzwon nazwany imieniem św. Józefa to największy dzwon odlany w historii polskiego ludwisarstwa do roku 2000.
Dzwon Zygmunt – najsłynniejszy polski dzwon, ufundowany przez Zygmunta I Starego, nazwany jego imieniem. Znajduje się na Wieży Zygmuntowskiej w północnej części katedry wawelskiej w Krakowie. Dzwon wykonał w krakowskiej ludwisarni ludwisarz Hans Beham rodem z Norymbergi w 1520 roku. Na płaszczu dzwonu widoczne są postacie świętych: Zygmunta i Stanisława. Znajdują się tam także herby Polski i Litwy. Na wieży umieszczono go 9 lipca 1521 r. Jego dane: masa – dzwon z sercem, jarzmem, łożyskami i huśtawką z linami waży 12 600 kg; w tym serce dzwonu: 365 kg i klosz: 9650 kg; średnica klosza: 242 cm; wysokość klosza z koroną: 241 cm.
Dzwon Tuba Dei (pol. Trąba Boża) – znajduje się na wieży Bazyliki katedralnej św. św. Janów w Toruniu. Jest to największy średniowieczny dzwon w Polsce i jeden z największych średniowiecznych dzwonów kołysanych w Europie Środkowej. Obecnie trzeci co do wielkości dzwon w Polsce po Dzwonie Maryja Bogurodzica i Dzwonie Zygmunt. Odlany został w Toruniu, przez miejscowego ludwisarza Marcina Schmidta. Zawieszono go w 1500 roku. Do chwili powstania dzwonu Zygmunt był największym dzwonem w Polsce. Jego dane: masa – 7.238 kg w tym żelazne serce 200 kg; średnica u dołu: 2,27 m; wysokość z koroną: 2 m.
Dzwon zdobią cztery płaskorzeźby z przedstawieniami: św. Jana Chrzciciela – patrona miasta, św. Jana Ewangelisty (obaj są patronami Katedry), św. Barbary – patronki ludwisarzy oraz św. Katarzyny. Pod koroną znajduje się skrót łacińskiej inskrypcji.
Dzwony o wymownych imionach i symbolice
Znaczenie poświęcenia dzwonu celnie opisał ks. Stanisław Piątek: „Przez poświęcenie otrzymują dzwony jako sakramentalną nadprzyrodzoną moc odstraszającą działanie złego ducha, który w rozmaity sposób, przez ogień, wodę, burzę itp. usiłuje szkodzić wiernym.” Przepiękna modlitwa odmawiana przy poświęcaniu dzwonów, wylicza łaski, o jakie biskup prosi Boga dla wiernych, jeżeli będą ich używali z wiarą i pobożnością. Na zewnętrznej stronie dzwonów uwieczniano nie tylko twórców i fundatorów dzwonów, imię dzwonu, datę jego powstania, ale także jakieś budujące zdanie.
Wielkie znaczenie dzwonów opiewa znany starożytny napis: Vivos voco, mortuos plango, fulgura frango — Zwołuję żywych, opłakuję zmarłych, łamię pioruny. Głos dzwonu staje się w rzeczy samej głosem Chrystusa i głosem Kościoła, głosem majestatu i potęgi, wreszcie głosem upomnienia. Gdy dzwon zabrzmi z wieży kościelnej, odzywają się przez niego Chrystus i jego Oblubienica Kościół święty. Zwołują wiernych, by rychło zbiegli się na Najświętszą Ofiarę, lub gdy są zbyt daleko, by choć z oddali uczestniczyli w niej myślą i sercem. Rankiem, w południe i wieczór donośnym głosem wzywają do oddania czci Matce Bożej, do odmawiania Anioł Pański” (zob. tenże, Dzwony w liturgii Kościoła, „Ruch Biblijny i Liturgiczny” 21(1968), s. 314).
Z pewnością każdego zaintryguje dzwon „Grzesznika” (ok. 5,8 ton) otoczony legendą i balladami. Dzwon miał nosić imię Marii, ale dramatyczne okoliczności związane z jego odlaniem spowodowały, że przylgnęła doń nazwa „Dzwonu Grzesznika” bądź „Grzeszników”, albo „Dzwonu Biednych”. Najprawdopodobniej 17 lipca 1386 r. został zawieszony w południowej wieży Katedry św. Marii Magdaleny we Wrocławiu. Został odlany w pobliskiej ludwisarni mistrza Michaela Wildego. Miał wysokość 180 cm i obwód 6,3 metra, a grał ton H. Niemiecko-łacińska inskrypcja na dzwonie miała następującą treść: „Maria jest imię me, Bogiem sławieny będzie, kto mój dźwięk słyszy lub późno czy wczas do Pana Boga swój zwróci głos. Przyjdź z pokojem, Królu Chwały. Amen. Roku Pańskiego 1386 odlano dzwon ten w dzień Aleksego”.
Dzwon przetrwał ponad pół tysiąclecia, z oblężeniem Festung Breslau włącznie. Niestety 17 maja 1945 r., już po zakończeniu działań wojennych, wybuch miny (lub zgromadzonej obok kościoła amunicji) spowodował zniszczenie wieży kościoła, zawalenie stropu i zniszczenie zabytkowego dzwonu. W 1996 r. rada miasta Wrocławia podjęła decyzję o zrekonstruowaniu dzwonu. Jak dotąd, inicjatywa ta na razie nie doczekała się realizacji.
Na Polu Lednickim w pobliżu lednickiej Bramy Trzeciego Tysiąclecia (Bramy Ryby) znajduje się Dzwon Jezus Chrystus (o masie 1,2 t). Był konsekrowany 10 czerwca 2000 r. podczas IV Ogólnopolskiego Spotkania Młodych Lednica 2000. Poświęcił go Prymas Polski ks. kard. Józef Glemp, a wcześniej serce dzwonu konsekrował papież Jan Paweł II. Powstał w przemyskiej ludwisarni braci Felczyńskich, a fundatorem jest gmina Tarnowo Podgórne. Dzwon jest zawieszony w ażurowej dzwonnicy – konstrukcji o masie 9 ton z klatką w kształcie kuli ziemskiej. Instalacja miała miejsce 19 maja 2000. Na dzwonie znajduje się logo Lednica 2000 oraz inskrypcja: „ JEZUS CHRYSTUS BÓG I CZŁOWIEK, ODKUPICIEL WCZORAJ, DZIŚ, NA WIEKI”.
W ciągu Roku Jubileuszowego tylko na terenie diecezji warszawsko-praskiej poświęcono aż dziesięć dzwonów. Bywały niewielkie, ważące 150-200 kg, ale zdarzały się także półtonowe i większe. Niektóre były już zawieszone na wieżach, ale większość zainstalowano na prowizorycznych stelażach, gdy nawet ściany nowej świątyni nie były jeszcze wyprowadzone choćby na kilka metrów ponad ziemię.
20 kwietnia 2014 r. ks. kard. Stanisław Dziwisz poświęcił dzwon Święty Jan Paweł II, który zawisł w Wieży Srebrnych Dzwonów katedry na Wawelu. Zrealizowano go na pamiątkę kanonizacji Papieża Polaka został ufundowany przez Krakowską Kapitułę Katedralną. Dzwon był odlany w Pracowni Ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu waży pół tony, ma 93,55 cm i będzie uderzał w rytm ludzkiego serca 60 razy na minutę. Jego dźwięk będzie nam przypominał o niezwykłym życiorysie św. Jana Pawła II oraz jego pasterskiej miłości i pozostawionym prorockim przesłaniu. Na dzwonie został umieszczony herb Krakowskiej Kapituły Katedralnej wraz z datą odlewu oraz informacja, jakie wydarzenie upamiętnia. Na płaszczu dzwonu po jednej strony znajduje się herb Jana Pawła II oraz napis „Nolite timere” – „Nie lękajcie się”, po drugiej zaś widnieje herb ks. kard. Stanisława Dziwisza i napis „Sursum corda”. W dolnej części dzwonu zostały umieszczone emblematy Pracowni Ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu oraz Firmy Rduch z Czernicy, która wykonała serce dzwonu, dębowe jarzmo. Odtąd codziennie o godz. 12.00 dzwon będzie zachęcał do modlitwy „Anioł Pański”, tak ja za życia czynił to Papież – Największy z rodu Polaków.
Kolegiata w Głogówku aktualnie posiada już 11 dzwonów (4 starsze z 1958 r.). W przeddzień uroczystości odpustowej ku czci św. Bartłomieja Apostoła 2015 r., w kościele parafialnym w Głogówku bp Czaja poświęcił jubileuszowy zestaw 5 nowych dzwonów. Święty Florian (290 kg), Święty Jan Paweł II, Najświętsza Maryja Panna (700 kg), Święty Bartłomiej (1.200 kg)i Święty Józef (2400 kg), bo takie imiona nadano instrumentom. Po raz pierwszy zabrzmią one na rozpoczęcie Roku Świętego Miłosierdzia 8 grudnia. Dzwony, podobnie jak i dwa kolejne Święta Barbara (220 kg) i Święta Faustyna (260 kg) zostały odlane w ludwisarni Jana Felczyńskiego w Przemyślu.
W południe w niedzielę 11 listopada 2018 r., przy pomniku Leopolda Lisa-Kuli w Rzeszowie, zanim licznie zgromadzeni mieszkańcy – w jedności z Polakami w kraju i za granicą – wspólne odśpiewali hymn Polski i rozpoczęli świętowanie 100-lecia odzyskiwanej niezależności, to po raz pierwszy zabił Dzwon Niepodległości. Został odlany specjalnie na stulecie odrodzenia polskiej państwowości. Na zamówienie samorządu województwa podkarpackiego wykonała go Pracownia Ludwisarska Jana Felczyńskiego w Przemyślu. Jego realizacja trwała prawie cztery miesiące. Dzwon waży 1000 kg i ma 118 cm średnicy. Znajduje się na nim godło Polski, herb woj. podkarpackiego oraz napis: „Dzwon Niepodległości 1918-2018″. Na bokach dzwonu znalazł się tekst „Roty” Marii Konopnickiej.
Ks. prof. dr hab. Tadeusz Fitych