Opowieść o teatrze, o niekończących się próbach, zdesperowanych reżyserach i zdruzgotanych aktorach.
Michael Frayn rozpisuje komiczną sytuację zmagań trupy teatralnej tuż przed premierą i wyjazdem w długie tournee ze spektaklem. Widzowie dostają niepowtarzalną okazję zobaczyć od podszewki, jak powstaje teatr. „Czego nie widać” to spektakl w spektaklu, gdzie życie osobiste aktorów przeplata się z życiem postaci, w które się wcielają.
Trzyaktowa sztuka przenosi publiczność w sam środek bieganiny przed premierą, reżyser Lloyd Dallas (w tej roli Mateusz Flis – jeden z najmłodszych aktorów teatru) stara się doprowadzić do końca trzecią próbę generalną. Śledzimy rodzące się w bólach przedstawienie „co widać”, niestety, aktorom mylą się teksty, scenografia się chwieje, a z drzwi ciągle wypadają klamki. Żeby tego było mało – do głosu dochodzą sprawy sercowe. Sytuacja sceniczna ukazująca próbę teatralną staje się idealną soczewką, przez którą można zobaczyć świat teatru, czy nawet szerzej, mechanizmy rządzące nami wszystkimi.
Paweł Świątek, reżyser o krajowej sławie realizujący zazwyczaj repertuar artystyczny, nie kryje, że dawno nie widział żadnej farsy. Dużym problemem spektakli farsowych jest poziom gry aktorskiej: grepsy, maniery, miny – mówi reżyser – farsa jako gatunek jest opuszczona przez teatr artystyczny. Zależy nam na pokazaniu, że nie musi być źle grana, że aktorzy mogą bawić się tematami i konwencją, budując ciekawe role, aby przy okazji opowiedzieć coś o nas samych, ludziach teatru. To niezwykła szansa na zobaczenie w Wałbrzychu farsy uznanej jednogłośnie za jedną z najzabawniejszych. Paweł Świątek wraz z zespołem Szaniawskiego sięga po wymagający gatunek, który nie gościł na scenach Szaniawskiego od ponad 20 lat! „Czego nie widać” jest opowieścią o rodzinie teatralnej, o tym, jak pracujemy, jak wygląda życie zza kulis.
Spektakl „Czego nie widać” – piątek – 3 maja 2024 – godz. 18:00 / sobota – 4 maja 2024 – godz. 18:00 / niedziela – 5 maja 2024 – godz. 18:00 – Teatr Dramatyczny im. J. Szaniawskiego – Wałbrzych
Foto: Bartek Warzecha