Niejednokrotnie będąc małą dziewczynką, marzyłam… pewnie jak większość z nas. Chciałam być księżniczką, której serce zdobędzie kiedyś przystojny książę, chciałam mieszkać w pałacu z pięknym ogrodem, którego końca nie spostrzegłabym z najwyższego okna zamku. Były też marzenia o bogactwie, podróżach… Często nasze pragnienia w zderzeniu z rzeczywistością tracą realności, co do kwestii ich spełnienia. Niektóre jednakże kobiety miały możliwość realizowania swoich największych marzeń. Niekiedy książe, choć niewymarzony, niewyśniony, nie oczekiwany zapukał do skromnych drzwi i zaoferował miłość o której my, możemy tylko rozprawiać.
W książce Anny Moczulskiej „Bajki, które zdarzyły się naprawdę” odnajdziemy prawdziwe opowieści o życiu kobiet, które w jakiś sposób trafiły ostatecznie w ramiona królów, książąt, carów, stając się tym samym kobietami jak z bajek. Dlatego też Anna Moczulska podzieliła swoją książkę na części. Pierwszą z nich jest Kopciuszek. Pamiętając metaforę tej bajki, opowiadanej nam w dzieciństwie – gdzie brudny, niemądry kopciuch okazuje się piękną, na duszy i ciele, kochaną, inteligentną kobietą, Autorka książki odwołuje się do podobnych, ale prawdziwych historii. Gdzie, nieurodziwe, z jakiegoś powodu odrzucone kobiety, stają u boku rządzących. Takimi kobietami były np. Elżbieta, stająca na ślubnym kobiercu z Kazimierzem Jagiellończykiem, która na początku swoim wyglądem przeraziła Kazimierza, a o których miłości mimo wszystko można śmiało powiedzieć „żyli długo i szczęśliwie”, Marta Skowrońska, inflancka chłopka, którą znamy raczej z tytułu Katarzyny I, żony Cara Piotra I. Była ona dowodem tego, że miłość była ważniejsza, niż podziały społeczne zależne od bogactwa i posagu.
Miłość była ważniejsza,
niż podziały społeczne.
W książce „Bajki, które zdarzyły się naprawdę”, nie zabrakło też Śpiącej Królewny. Do nich można zaliczyć zdaniem autorki Annę Jagiellonkę, która będąc siostrą Zygmunta Augusta, nagle sama musiała zostać królową. Znajdziemy tu również historię Teresy Kunegundy Sobieskiej, uznanej przez Annę Moczulską za Królewnę na ziarnku grochu, czy Elizę Radziwiłłownę. Nawet ja znalazłam bohaterów podobnych do tych, z mojej ulubionej bajki „Pięknej i Bestii”. Należeli do nich Kazimierz Wielki i jego Klara Zach. A szkoda, bo w tym układzie bestią okazał się Kazimierz Wielki. Wielka szkoda, bo po tej historii lubię go znacznie mniej. Ale, ale kochani nie myślcie, że tylko mężczyźni potrafili być tytułową „bestią”! Koniecznie sięgnijcie po tę książkę, by dowiedzieć się więcej! No i oczywiście Królewna Śnieżka! W rzeczy samej, jest nią z pewnością moja ukochana Sisii, czyli Elżbieta Bawarska. jej miłość, która przyszła nieoczekiwanie, choć można by twierdzić nie była jej pisana, przewróciła życiem wielu osób. Tłumy ją pokochały, skradła serce swojego męża, tylko nie Arcyksiężnej, teściowej i ciotce w jednej osobie. Miłość Sissi, musiała być cierpliwa, a sama Elżbieta Bawarska wielokrotnie zaciskała usta, by godnie i z kulturą wychodzić z opresji. Była jednak kontrowersyjna, twarda, szczera i bystra, niebywale dobra. Dla mnie jest kobietą – chodzącą rewolucją!
Rozpiera mnie niebywała energia, bo dawno nie czytałam tak wspaniałej książki traktującej o historii (ostatnią były „Dziewczyny z Syberii” Ani Herbich). Anna Moczulska w fantastyczny sposób opowiedziała historię wielu znanych mi z lekcji historii kobiet, ale w zupełnie inny, o wiele bardziej ciekawy, intrygujący sposób. „Bajki, które zdarzyły się naprawdę”, chwilami bywają zabawne, chwilami przerażające. Książka jest pouczająca i wciąga swoją treścią. Uwierzcie mi, wszyscy Ci którzy historię kochacie, jak i Ci którzy nie sięgacie po lektury, w których odnaleźć można fakty i dokument. Po przeczytaniu tej książki, uznacie, że jesteście po lekturze pięknych bajek, a nie często przedstawionej w nudny sposób historii.
Specjalnie nie zdradzam Wam zbyt wielu szczegółów! Nie chcę zepsuć Wam dobrej zabawy podczas czytania. Podobnie jak przy książkach Ani Herbich, skaczę z radości, że ta książka trafiła do mojej domowej biblioteczki i nie wyobrażam sobie, abyście jej nie przeczytali! Polecam gorąco, i podpisuję się pod tym obiema rękami. Anna Moczulska, oprócz tego, że ujęła w swojej książce interesujące fakty z bajkowego życia znanych kobiet, przełamała zwykłą nudę, z jaką często wiążemy naukę historii, bystrością, ciekawostkami i przyjemnym w czytaniu językiem. Książka „Bajki, które zdarzyły się naprawdę” jest magiczna… przeczytajcie ją i zobaczcie jak spełniają się marzenia.
Sylwia Grochala-Winnik
Ikona: licencja CC