Tylko nie złam mi serca
Spektakl został zapowiedziany jako >> wzruszająca i pełna optymizmu historia kobiety. << Jeśli mam być okrutnie i subiektywnie szczery – przedstawienie, które obejrzałem kilka dni temu, okazało się rozweselającą i przy tym bardzo pesymistyczną opowiastką o goryczy samotności. Samotności kobiety – w tym przypadku, ale także o samotności mężczyzny. I tego, który odchodzi…, i tego, który zostaje… Na...