Koran 3:195. >> I wysłuchał ich Pan: „Ja nie pozwolę zginąć żadnemu uczynkowi tego spośród was, który czyni dobro, czy będzie to mężczyzna, czy kobieta. Jesteście zależni jedni od drugich.” <<
Islam jest światem owianym tajemnicą. Jeszcze niedawno – zaledwie 11 lat wstecz – przed pierwszymi atakami terrorystycznymi z 11 września 2001 r. na terytorium Stanów Zjednoczonych, przeciętny mieszkaniec świata „zachodu” o kulturze muzułmańskiej wiedział niewiele. Świat arabski miał wymiar tylko i wyłącznie turystyczny. Egipt kojarzony był ze Sfinksem, faraonami i piramidami, natomiast reszta była wielkim znakiem zapytania.
Tym bardziej ciekawe jest jak wygląda zjawisko feminizmu w ramach islamu. Sugerując się stosem wiadomości – stereotypów, które przekazują nam – zwykłym odbiorcom – massmedia, zapewne odpowiedzielibyśmy na powyższe pytanie w taki oto sposób: – Feminizm i islam? Razem? Przecież to mezalians! Prawda jest jednak całkiem inna. Feminizm muzułmański istnieje. I ma się całkiem dobrze.
Warto zaznaczyć, iż feminizm muzułmański nie jest feminizmem islamskim (choć należą do grupy feminizmu religijnego). Pierwszy walczy o zaprzestanie ustawicznego deprecjonowania kobiet, poddaje refleksji miejsce niewiast w społeczeństwie islamskim. Odbywa się to na płaszczyźnie Koranu, hadisów oraz prawa. Natomiast feminizm islamski nie kwestionuje prawa szari’atu. Domaga się jednak równości kobiet w zakresie praktyk religijnych (np. prawa uczestnictwa kobiet w modlitwach publicznych).
W większości krajów arabskich to prawo szari’atu, czyli prawo koraniczne reguluje kwestie prawno-społeczne. Szari’at bowiem nie uznaje rozgraniczenia pomiędzy religią a życiem codziennym. Jednakże nie to jest największym źródłem nieporozumień – oczywiście w przypadku osób oczytanych i potrafiących umiejętnie interpretować świętą księgę religii muzułmańskiej – Koran. Nieporozumienia zakorzenione są głęboko w tradycji.
Cofając się w historii do VII wieku n.e. – czasu, w którym islam stawiał pierwsze kroki, pozycja niewiast w świecie muzułmanów była klarowna. Kobiety posiadały pełnię praw obywatelskich. Czynnie uczestniczyły w życiu politycznym, społecznym i wojskowym. Jednak wraz ze śmiercią proroka Mahometa (623 r.) nastąpił rozwój kalifatu, który sprawował zwierzchnią władzę (zarówno polityczną, jak i religijną) w państwie. Działalność, jaką zaczęli prowadzić kalifowie w późniejszym stadium ich panowania (kontrola życia codziennego wyznawców islamu, nadinterpretacja Koranu, szeroko rozumiany seksizm) doprowadziła do wcielenia w życie wszelkich form podporządkowania kobiety mężczyźnie. Islam przeobraził się z religii w ideologię polityczną (tzw. islamizm), której zadaniem miała być pełna kontrola życia jednostki. A tam, gdzie kontrola, pojawia się często pojęcie skromności (zarówno tej wrodzonej, jak i wymuszonej).
Haja, czyli skromność (etymologicznie pochodzi od słowa „hayat”, co w języku arabskim oznacza życie) jest czynnikiem regulującym postępowanie każdego muzułmanina. Odnosi się do czynów, jakich dopuszcza się każdy wierzący. Haja to sposób na życie.
Pojęcie skromności, czy też nieśmiałości zostało jasno przedstawione w Koranie. I nie jest ono skierowane tylko i wyłącznie do kobiet – dotyczy obojga płci. Wspominana w świętej księdze islamu haja to nie nakaz zakrywania przez kobiety twarzy czy włosów za pomocą hidżabu, burki albo czadoru. Owa skromność ma bardziej wymiar estetyczny. Dotyczy ubioru kobiety, który ma być schludny i niewyzywający. Żadna ze wzmianek nie dotyczy twarzy niewiasty.
Najbardziej poruszaną kwestią są piersi kobiety, które powinna zakrywać, by nie prowokować mężczyzny. Jest to swego rodzaju „ochrona” jej czystości i honoru. Skąd więc nakaz noszenia wszelkiego rodzaju zasłon na twarzy, włosach i okrywania całego ciała?
c.d.n.
Tekst i fot: Natalia Rani Junik
ZOBACZ TAKŻE: Feministka czyta Koran