Kawa smakuje tak, jak chce ktoś, kto ją zaparza. Nie ma jednego idealnego sposobu jej przyrządzania ani receptury gwarantującej zawsze ten sam smak. Podawanie kawy może jednak być swego rodzaju poezją, jeśli zajmuje się tym znawca kawy i mistrz jej zaparzania. Barista to profesja, która sprawia, iż kawa staje się materią poezji.
Leszek Kopcio jest właścicielem kawiarni „Biała lokomotywa” w Nowej Rudzie. Należałoby jednak powiedzieć, że prowadzi w niej nieustanny pokaz podawania kawy. Od 1979 r. wyrabiał według własnej receptury lody, a od 2001 r. podaje gościom „Białej Lokomotywy” niepowtarzalną kawę z dodatkami. Goście tej kawiarni mówią, że Pan Leszek dobiera kawę do osoby.
W „Białej Lokomotywie” kawa jest mielona i mieszana tuż przed podaniem, a więc zawsze jest świeża. >> Kawa żyje bardzo krótko i nie można jej sobie namielić na zapas, bo szybko zamienia się w drzewo << – mówi Pan Leszek, który 13 lipca 2013 r. był gościem imprezy pod nazwą „Dni i noce Krzywej Wieży” w Ząbkowicach Śląskich. Opowiadał tu wielu zainteresowanym osobom jaka kawa, w czym i jak parzona, może smakować najbardziej.
Demonstrował różne przyrządy do parzenia kawy, jakimi posługuje się na co dzień. W tle tego spotkania z miłośnikami kawy, ustawiła się bardzo długa kolejka po kawę espresso serwowaną przez przyjaciół Leszka Kopcio z sieci MK Cafe. Wszystko działo się pod ząbkowicką Krzywą Wieżą, która w tym roku ma 600 lat.
Z jej szczytu roznosiły się dźwięki koncertu z muzycznymi hitami w wykonaniu Andrzeja Mazura i Łukasza Przepióry. U jej stóp wszystkich przyciągał aromat doskonałej kawy. Twarze osób raczących się jej przyjemnym smakiem świadczyły, że napój ten jest jak poezja. Urzeka.
Krzysztof Kotowicz
Panie Leszku, dziękujemy za tę niezwykłą kompozycję owoców, kawy i lodów. Doznania smakowe- to jedno. Wyjątkowa atmosfera „Białej Lokomotywy”- to drugie. Dziękujemy za plastyczne opowieści (kompot z papierówek ze skórką i inne), ten smak się czuje.
W tym miejscu chce się być!
Życzymy Panu sukcesów, a sobie powrotu do” Białej Lokomotywy”
Pozdrawiamy
Agata i Jacek z Sulejówka