Każde miejsce ma swojego ducha, jednak nadanie mu zmysłowej postaci przez muzykę, jest fenomenem. I właśnie wczoraj takie wydarzenie miało miejsce w Srebrnogórskiej Przestrzeni Artystycznej. Stało się tak w dawnym kościele ewangelickim, określanym współcześnie jako „Aniołek”, gdzie na gitarze zagrał Roho Konar.
Recital nie był koncertem w potocznym tego słowa rozumieniu. Roho, grając własne utwory lub nawiązując w swoich aranżacjach do kompozycji innych twórców, w rzeczywistości na żywo układał strumienie fascynujących brzmień. Z gitary skonfigurowanej z elektronicznymi urządzeniam wydobywa dźwięki, których pasma układają się w przebiegające w różne strony impulsy nadające zmysłowego oblicza „duchowi miejsca”. I tam, gdzie gra Roho, ów duch przybiera postać malowaną kolejnymi instrumentalnymi frazami. Audytorium nie jest zatem jedynie publicznością zgromadzoną w sali koncertowej, lecz staje się świadkiem procesu tworzenia. I nawet jeśli innym razem, w innym miejscu, inne grono usłyszy podobne kompozycje, to nigdy nie będą one identyczne. Roho dostarcza swoim słuchaczom tak intensywnych przeżyć estetycznych, że stają się motywem przewodnim osobistego, może wręcz intymnego, doznania sięgającego głębiej, niż pozwala na to zmysł słuchu.
Wczorajszy i zapowiadany przez VVENA.PL koncert Roho Konara w Srebrnej Górze zainaugurował serię artystycznych wydarzeń animowanych przez tego artystę. Ich wspólny tytuł brzmi „Niezwykłe miejsce – niezwykły koncert” i trzeba przyznać, że te określenia nie są na wyrost. Następne odbędą się jeszcze przed wakacjami letnimi w Gorzanowie i Polanicy Zdroju, więc będzie okazja odnowić swoje wrażenia lub spotkać się z twórczością Roho Konara – wybitnego gitarzysty i kompozytora muzyki klasycznej i jazzowej, absolwenta Polskiego Instytutu Muzycznego w Łodzi oraz Akademii Muzycznej w Katowicach, laureata festiwalu „Jazz nad Odrą” i Wałbrzyskiej Jesieni Estradowej. Srebrnogórska Przestrzeń Artystyczna wypełniła się po brzegi anielską muzyką – grał Roho Konar odkrywając przed zgromadzonym audytorium ducha tego anielskiego miejsca.
Krzysztof Kotowicz
Komentarze 1